Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Kamil Niewiński
Kamil Niewiński | 

Grzyby w łódzkim autobusie? Znamy finał całej sprawy

5

Głośna sprawa dotycząca grzybów, które miały wyrosnąć w jednym z autobusów jeżdżących po Łodzi, ma swoje zakończenie. Kto miał rację - kierowca czy MPK?

Grzyby w  łódzkim autobusie? Znamy finał całej sprawy
Grzyby w łódzkim autobusie? Znamy finał całej sprawy (Adobe Stock, Facebook)

W polskiej komunikacji miejskiej dzieje się naprawdę wiele. Niejednokrotnie można być świadkiem naprawdę nietypowych sytuacji. Mało kto chyba widział jednak w autobusie grzyba. Nie, nie chodzi o pleśń, tylko najprawdziwszego grzyba, którego można spotkać na przykład w lesie. Taką właśnie niespodziankę miał znaleźć w swojej kabinie jeden z kierowców w łódzkim MPK.

Grzyby w lasach się kończą, ale MPK-Łódź Sp. z o.o. prowadzi eksperymentalne hodowle w swoich pojazdach. Prawdopodobnie w nieodległej przyszłości będzie uprawiać pieczarki, aby zwiększyć wpływy do budżetu spółki - komentuje prześmiewczo profil LDZ Zmotoryzowani Łodzianie, który jako pierwszy nagłośnił sprawę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "W Polskę na weekend". Dawne "miasto milionerów". Łódź skrywa zupełnie nieznane perełki

Według informacji zawartych w poście grzyb miał znajdować się z autobusie marki Solaris z rocznika 2011, który jeździł najczęściej po linii nr 60. Zdjęcie zostało wykonane przez anonimowego pracownika, który miał wątpliwą przyjemność jeździć tym pojazdem. Bardzo szybko na zarzuty postanowił odpowiedzieć rzecznik prasowy MPK Łódź, Piotr Wasiak.

Informacje zamieszczone w Internecie są nieprawdziwe. Po pierwsze ze zdjęcia nie sposób stwierdzić, że jest to w ogóle nasz pojazd. W dodatku na jednym ze zdjęć widać, że część elementów kabiny jest zdemontowanych, o czym świadczy wystający tam wspornik i brak monitora sterowania systemowego, co dyskwalifikuje taki pojazd z użytkowania. Przede wszystkim jednak nasze pojazdy są systematycznie sprzątane - poinformował Wasiak w rozmowie z portalem tulodz.pl.
Trwa ładowanie wpisu:facebook

Finał sprawy grzyba z łódzkiego autobusu. Kierowca miał rację

Kierowca, który był autorem zdjęcia, zapowiedział gotowość do konfrontacji z rzecznikiem. Chciał jedynie gwarancji, że sytuacja nie będzie miała wpływu na jego pracę, na którą do tej pory nie było żadnych skarg. Wygląda na to, że do weryfikacji słów rzecznika doszło bardzo szybko. Zaledwie dzień po nagłośnieniu sprawy otrzymaliśmy informację, że... grzyb został usunięty z autobusu.

Władze MPK znalazły już autobus z grzybem i z tego co wiemy został już on posprzątany. Grzybek nasz był w kabinie kierowcy, a więc serwis sprzątający z tego co wiemy tam nie zagląda, przynajmniej nie często. Dlaczego rzecznik MPK twierdził, że ten autobus nie jeździ? Bo po zdjęciach widać, że brakuje jakichś części - odpowiadamy, że w tym pojeździe brakuje monitora kamer, które zostały zdemontowane - napisano na profilu LDZ Zmotoryzowani Łodzianie.
Trwa ładowanie wpisu:facebook

Czy "hodowla" grzyba w autobusie jest w ogóle możliwe? W pierwszej chwili mogłoby się wydawać, że brzmi to wyjątkowo absurdalnie. W rozmowie z TVN24 dr hab. Izabela Kałucka z Katedry Algologii i Mykologii Uniwersytetu Łódzkiego stwierdziła jednak, że w tym konkretnym miejscu zdecydowanie mogą panować odpowiednie warunki, by taki grzyb mógł sobie rosnąć.

- To miejsce wygląda na odpowiednie dla grzyba. Tam musi być pod spodem płyta wiórowa czy podobny materiał organiczny, może pilśniowa albo sklejka. Czy to jest boczniak, czy na przykład łyczak, to już trzeba by było dokładniej się przyjrzeć - mówi ekspertka.
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 21.11.2024 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Nakaz aresztowania Netanjahu. "Istotny krok w kierunku sprawiedliwości"
Zmasowane ataki Izraela na Liban. Ponad 47 zabitych
Wrocławski McDonald's podbija sieć. Kolorowe neony, światła i tłumy klientów
Zobaczył tygrysa pod domem. Przerażające nagranie z Chin
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Ōkunoshima. Tajemnicza wyspa królików z mroczną przeszłością
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić