Sprawa śmierci Wednesday Nyte budzi ogromne kontrowersje. Zagraniczne media poinformowały, że aktorka filmów dla dorosłych zmarła nagle 18 czerwca w Las Vegas. Pomimo upływu ponad dwóch tygodni nadal nie wiadomo co było przyczyną zgonu 31-latki, której prawdziwe nazwisko brzmi Heather Sargent.
Przedwczesna śmierci 31-latki rodzi wiele znaków zapytania. Szczególnie zastanawiająca była postawa kobiety, która podaje się za siostrę zmarłej. 26 czerwca Haley Sarg opublikowała niejasny wpis na Twitterze dot. przedwczesnego odejścia Wednesday Nyte. Napisała w nim, że osoba, którą szukali, została przez nich odnaleziona. Nie wiadomo, co miała konkretnie na myśli.
Osoba, którą szukaliśmy, została znaleziona. W tej chwili nie mamy już nic więcej do powiedzenia - ani ja, ani jej rodzina i przyjaciele. Proszę bez zadawania pytań. Uszanujcie moją siostrę, to wszystko, o co proszę. Pozwólcie jej spoczywać w pokoju - napisała Haley Sarg.
Czytaj także: To miał na sobie Putin. Rosjanie łapią się za głowy
Obserwowały ją setki tysięcy osób
Wednesday Nyte była bardzo popularna w swojej branży. Pomimo tego, że wystąpiła w zaledwie kilku filmach dla dorosłych, to udało jej się zgromadzić pokaźną liczbę fanów. Dużą popularność 31-latce dała aktywność na OnlyFans - portalu dla dorosłych, gdzie za pieniądze publikowała nagie zdjęcia. Dzięki temu wiele osób śledziło ją w tradycyjnych mediach społecznościowych. Na Twitterze udało jej się zebrać aż 308 tysięcy obserwujących, a na Instagramie 26 tysięcy.
Informacja o śmierci 31-latki była szokiem dla internautów. Wiele osób oddało hołd zmarłej, pozostawiając komentarze pod jej ostatnim zdjęciem na Instagramie.
Chciałbym, żeby to był tylko koszmar. Będziemy za tobą tęsknić - napisał jeden z komentujących.
Spoczywaj w pokoju. Mam nadzieję, że dostaniesz sprawiedliwość - skomentował fan.