Przemysław Gilewicz, lider zespołu disco polo Nokaut z Chełma został pobity w sobotę w jednym z lokali gastronomicznych. Podobno miał zwrócić uwagę innym gościom na ich zachowanie.
Chciałem stanąć w obronie zdrowia ludzi i majątku. Kobiety czuły się zagrożone i poprosiły o pomoc. Dlatego podszedłem do prowodyra, żeby z nim porozmawiać. Chciałem mu przemówić do rozsądku, ale wyszła z tego tylko utarczka słowna i przepychanka. Wtedy ten, z którym rozmawiałem, wyjął toporo-młotek i dwukrotnie uderzył mnie z partyzanta w głowę. Krew zalała mi oczy, ale nie straciłem przytomności - relacjonował "Dziennikowi Wschodniemu".
Policji szybko udało się zatrzymać sprawców. Okazało się, że to dwójka nastolatków w wieku 17 i 18 lat z gminy Rejowiec Fabryczny.
W środę został skazany tymczasowo przez Sąd Rejonowy w Chełmie na trzy miesiące aresztu. Wobec młodszego zastosowano dozór policji. Za udział w pobiciu z użyciem niebezpiecznego przedmiotu grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.