Ataki hakerskie mogą mieć zróżnicowany charakter i cel. Udowodnili to hakerzy w USA, którzy włamali się do systemu zakładu uzdatniana wody w miejscowości Oldsmar na Florydzie. 5 lutego cyberprzestępcy podjęli nieudaną próbę skażenia wody.
Sprawę ataku upubliczniono dopiero 8 lutego. Haker lub grupa hakerska włamali się do oprogramowania znajdującego się na komputerze jednego z pracowników zakładu. Dzięki temu udało im się przejąć kontrolę nad innymi systemami. Następnie stokrotnie zwiększyli ilość wodorotlenku sodu w wodzie, którego używa się do jej uzdatniania. Jak podkreśla Reuters, substancja ta w dużych ilościach jest niebezpieczna.
Zakład niezwłocznie zaalarmował o sprawie szeryfa. Szybko odwrócono polecenie w systemie, aby nie doszło do tragedii. Śledztwem zajmie się również FBI i Secret Service. Jak dotąd służbom nie udało się ustalić, kto stał za atakiem.
Ilość wodorotlenku sodu, która dostała się do wody, była minimalna i została szybko zawrócona - powiedział szeryf Gualtieri.
Czytaj też: Kaja Godek o zabójstwie dzieci w Turzanach: Pani chciała mieć "wybór, nie zakaz"