Uczelnia HAN University w Arnhem i Nijmegen padła ofiarą hakerskiego ataku. Internetowy przestępca zażądał okupu, jednak placówka odmówiła zapłaty. Jak donosi PAP, choć sprawę od razu zgłoszono policji, niestety nie udało się uchronić przed wyciekiem danych.
Jako zarząd żałujemy, że ludzie padli ofiarą tej kradzieży danych i że nie byliśmy w stanie temu zapobiec. Dlatego przepraszamy wszystkich, których w ten czy inny sposób dotknął ten incydent - czytamy w oświadczeniu cytowanym przez PAP.
Serwery kryły dane 530 tys. osób. Mowa o imionach i nazwiskach, numerach telefonów, adresach, numerach dowodów czy paszportów.
Z pomocą ekspertów wewnętrznych i zewnętrznych wyciek został zakończony, a systemy były stale monitorowane - przekazał prezes HAN.
Zobacz także: Zgorzelski odpowiada Braunowi. Cięta riposta
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl