Hannibal Kaddafi przez lata przebywał w Syrii jako uchodźca polityczny. To stamtąd w 2015 roku został uprowadzony przez libańskich bojowników i bez żadnego procesu osadzony w bejruckim więzieniu, gdzie przebywa do dziś.
Powodem zatrzymania miały być informacje o losach Moussy al-Sadra szyickiego duchownego, który zaginął w Libii 45 lat temu, a których młody Kaddafi nie chciał ujawnić libańskim bojownikom. Jak podaje ABC News, rodzina duchownego uważa, że może on nadal przebywać w libijskim więzieniu, ale jego losy nie są znane.
Czytaj także: Wybory parlamentarne 2019. Poseł Janusz Sanocki wyprowadzony z urzędu w Opolu. Policja wyjaśnia
Dlatego w sobotę, 3 czerwca po siedmiu latach zdecydował się rozpocząć strajk głodowy i jak podkreśla jego prawnik Paul Romanos: "mówi poważnie i będzie go kontynuował do końca". Kaddafi nie zgadza się z zatrzymaniem i jak dodaje adwokat, mężczyzna skarży się na bóle pleców, ze względu na ograniczony ruch w celi gdzie przebywa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak więzień polityczny może być przetrzymywany przez tyle lat bez sprawiedliwego procesu? - pyta Kaddafi w specjalnym oświadczeniu
I dodaje, że za skutki strajku będą odpowiadać ci, którzy niesprawiedliwie go traktują. Dodał także, że "nadchodzi czas na wyzwolenie prawa z rąk polityków".
Czwarty z synów libańskiego dyktatora przez lata słynął z głośnych skandali. Ukończył szkoły morskie w Libii oraz Egipcie, następnie pracował w państwowym przedsiębiorstwie żeglugowym. Większość zwolenników al-Sadra jest przekonana, że to jego ojciec Moammar Kaddafi nakazał zabicie al-Sadra.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.