Mężczyzna jest na razie poszukiwany w Polsce. Jeśli zostanie złapany przez policję to zostanie zatrzymany w areszcie. Henryk Kania przebywał dotychczas "w domu za granicą", gdzie mieszkał i miał mieć nawet status rezydenta.
Prowadzący zakłady Mięsne Henryka Kani są podejrzewani o wymienianie się 5,5 tysiącami pustych faktur ze swoją spółką zależną, Rubin Energy. Ich łączna wartość miała wynosić ponad 740 mln zł. Podejrzewane są również wyłudzenia zwrotu podatku VAT na kwotę blisko 28 mln zł. Zarząd spółki miał również narazić Skarb Państwa na straty ponad 40 mln zł w latach 2016-2019.
Henryk Kania jest ścigany listem gończym. Prokuratura poszukuje mężczyzny
W 2003 roku Henryk Kania objął miejsce swojego ojca w Zakładach Mięsnych Henryka Kanii. Wyroby mięsne trafiły do sieci sklepów Biedronka - spółka sponsorowała drużyny piłkarskie, miała na swoim koncie pięć zakładów, które zatrudniały ok. 2 tysięcy osób. W 2014 roku Henryk Kania oddał swoją posadę prezesa Grzegorzowi M., którego aresztowano we wrześniu.
Henryk Kania wrócił na stanowisko prezesa w czerwcu 2019 roku. Kilka miesięcy później media poinformowały, że prezes zniknął. Twierdzono, że Kania ukrywa się w Stanach Zjednoczonych czy Wyspach Karaibskich.
W 2019 roku Zakłady Mięsne Henryka Kani zanotowały 865,94 mln zł straty netto wobec 27,14 mln zł zysku w tym samym okresie rok wcześniej. X Wydział Gospodarczy sądu rejonowego w Katowicach prowadzi obecnie postępowanie w sprawie ogłoszenia upadłości zakładów.
Zobacz także: Ponad 3 promile we krwi. Kierowcy grozi więzienie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.