Bundestag wczoraj (18 marca) zagłosował za zmianą konstytucji i zniesieniem limitu wydatków na obronność. Rząd federalny chce kompleksowo zmodernizować Bundeswehrę. Niemcy przewidują, że w ciągu najbliższych lat wydadzą na ten cel ok. 1 biliona euro.
Plany przyszłego kanclerza Friedricha Merza zostały przyjęte miażdżącą większością głosów. Za 513 parlamentarzystów, przeciw było zaledwie 207. To przełożyło się na wymagane 2/3 głosów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sam Merz wprost przyznał, że wzrost wydatków to efekt "agresywnej postawy Rosji przeciwko Europie". Lider CDU/CSU i przyszły szef niemieckiego rządu uważa wręcz, że Rosjanie prowadzą przeciwko Unii Europejskiej "wojnę".
To wojna przeciwko Europie, a nie tylko wojna przeciwko integralności terytorialnej Ukrainy - powiedział Merz w niemieckim parlamencie, na chwilę przed głosowaniem.
Niemieccy parlamentarzyści uchwalili nie tylko zdjęcie ograniczenia w finansowaniu własnej armii. W 2025 roku Niemcy mają przekazać ok. 3,5 mld euro wsparcia na rzecz ukraińskiej armii.
Europa zaczyna się zbroić. To efekt działań Donalda Trumpa
Kraje członkowskie Unii Europejskiej coraz poważniej podchodzą do sfery obronności. Wzrost wydatków na cele obrony zapowiedziały nie tylko Niemcy, ale też inne państwa członkowskie.
To efekt działań Donalda Trumpa. Amerykański polityk zapowiedział m.in. wycofanie kontyngentu USA z Niemiec. Prezydent Stanów Zjednoczonych sprawia też wrażenie przychylnego Rosji i krytykował NATO, co stawia pod znakiem zapytania udział Amerykanów w ewentualnej obronie krajów Europy przed agresją.