Na terenie kempingu w kurorcie Zarautz w Hiszpanii uwięzionych jest ok. 250 turystów. Miejsce zostało zamknięcie po tym, jak u dwóch osób wykryto zakażenie koronawirusem.
Kempingu pilnuje policja, która zablokowała wjazd i wyjazd z kempingu. Wszyscy turyści zostaną przetestowani pod kątem koronawirusa.
Pierwsze wyniki testów mają dotrzeć w czwartek. Turyści, którzy nie są zakażeni, będą mogli wrócić do domów lub pozostać na kempingu na okres kwarantanny - informuje hiszpańska telewizja Telecinco.
Mieszkańcy obawiają się wybuchu epidemii
Lokalni mieszkańcy obawiają się, że zakażenia na kempingu mogą doprowadzić do wzrostu zachorowań w regionie, ponieważ nieświadomi turyści, u których stwierdzono koronawirusa, mogli odwiedzać pobliskie bary i restauracje.
Hiszpania jest jednym z najbardziej dotkniętych koronawirusem krajów w Europie. Jak dotąd stwierdzono tam ponad 257 tys. zakażeń i 28,4 tys. zgonów.
Zobacz także: Hiszpania. Teraz to inny świat. Polka z Barcelony: czuję się jak w filmie science fiction
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.