Podczas gdy Włosi i Chorwaci walczą z powodzią, Hiszpanie próbują przetrwać suszę. Sytuacja w niektórych regionach jest coraz bardziej dramatyczna. Susze w Hiszpanii nie są nowym zjawiskiem, stają się jednak coraz dłuższe i ostrzejsze. Dziś specjaliści mówią o stanie ''megasuszy''.
Rzeki w Hiszpanii wysychają już od kwietnia. Najgorzej jest w Andaluzji oraz w Katalonii, gdzie niektóre zbiorniki wodne są zapełnione w mniej niż 25 proc. (w zbiorniku Sau to niespełna 10 proc.), chociaż już w lutym próbowano ratować sytuację, wprowadzając m.in. zakaz napełniania basenów i podlewania ogródków.
Kwiecień okazał się wyjątkowo upalny i suchy. Na południu Andaluzji termometry wskazywały nawet 39 st. C. W ubiegłym roku przez suszę spod wody wyłoniła się ''wioska duchów''. W tym - tysiącletni kościół, który został zatopiony w XX w.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Susza w Hiszpanii: kiedy zacznie padać deszcz?
Hiszpanie nie tracą nadziei na poprawę sytuacji. W niektórych miejscowościach odbywają się procesje, podczas których wierni modlą się o opady deszczu.
Znaleźliśmy się w okolicznościach ekstremalnej suszy. Musimy zwracać się do Boga i Najświętszej Maryi Panny o ten tak bardzo potrzebny nam dziś deszcz - prosili w liście do wiernych biskupi z Andaluzji.
Prognozy pogody na kolejne miesiące dają nadzieję na to, że modlitwy wiernych zostaną wysłuchane. W tej części Europy ma zacząć padać: mocniej i częściej. Ale czy to wystarczy, żeby znacząco poprawić sytuację?
Anomalie pogodowe są coraz bardziej odczuwalne na całym świecie. Wciąż przybywa regionów zagrożonych suszą, a dwa miliardy ludzi nie mają dostępu do czystej wody pitnej w swoich domach (za national-geographic.pl).