W poniedziałek 12 lutego premier Donald Tusk w trakcie wspólnej konferencji prasowej z Olafem Scholzem został zapytany przez niemieckiego dziennikarza o kwestię reparacji wojennych. Szef polskiego rządu odpowiedział na pytanie, a jego słowa wywołały oburzenie wśród polityków Zjednoczonej Pawicy. Głos w sprawie zabrał sam Jarosław Kaczyński.
W trakcie wystąpienia lidera PiS, za jego plecami można było zobaczyć planszę ze słowami: "[...] w sensie formalnym, prawnym, międzynarodowym, kwestia reparacji została zamknięta wiele lat temu". Był to fragment wypowiedzi Tuska, którą Kaczyński uznał za "szkodliwą i haniebną".
Portal TVN 24 wskazuje, że politycy PiS i Suwerennej Prawicy wyrywając wspomniane zdanie z kontekstu, zupełnie przeinaczyli sen wypowiedzi, dostosowując ją do forsowanej przez siebie tezy. Opozycja pominęła dalszy ciąg wypowiedzi, w którym Tusk mówi jasno, że Niemcy mają w sprawie reparacji wojennych "coś do zrobienia".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kwestia moralnego, finansowego, materialnego zadośćuczynienia nigdy nie została zrealizowana. To jest zawsze dobry temat do poważnej rozmowy [...] Ja uważam, że Niemcy mają tutaj coś do zrobienia. Nie będę używał tej narracji w sposób agresywny. Nie tylko dlatego, że jestem polskim politykiem, jestem też historykiem i jestem gdańszczaninem. Wszystkie te trzy powody każą mi myśleć serio o tym, że wyrównanie pewnych rachunków byłoby na pewno dziejową sprawiedliwością — powiedział premier Tusk.
Komisja wyliczyła wysokość reparacji wojennych
Sprawą reperacji wojennych zajmował się od początku poseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który stanął na czele komisji ds. wyliczenia kwoty potencjalnych reparacji. Po zakończeniu prac komisji ogłosił, że "kwota strat Polski w wyniku II Wojny Światowej wynosi 6220 mld zł".
W 2022 roku, w 83. rocznicę wybuchu II Wojny Światowej ogłoszono decyzję o tym, że Polska wystąpi do Niemiec o wypłatę reparacji wojennych za lata 1939-1945.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.