TVP opublikowało sprawozdania z rocznej działalności za 2020 rok. Fani telewizji publicznej mogą być nieco w szoku. Okazuje się, że na kary nałożone przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji poszło naprawdę dużo pieniędzy.
We wrześniu ubiegłego roku KRRiT zarządziło, że TVP musi zapłacić 30 tys. kary. W wydaniu prowadzonym przez Danutę Holecką pojawił się materiał chwalący włoski serial. Wspomniano, że zrobił taką furorę w swoim kraju, że gdy zakończono jego emisję, miały posypać się pozwy z żądaniami kolejnych odcinków. Okazało się, że była to ukryta reklama. W tym samym materiale zapowiedziano kilka innych programów, które miały pojawić się w TVP.
Kara została nałożona za naruszenie art. 16c pkt 1 ustawy o radiofonii i telewizji i art.16a ust. 6 pkt 1 ustawy o radiofonii i telewizji poprzez emisję w serwisie informacyjnym ukrytych przekazów handlowych dotyczących innych, emitowanych przez nadawcę, audycji (tj. przekazami autopromocyjnymi), a także przerywania - w celu nadania tych przekazów - serwisu informacyjnego - przekazała portalowi Wirtualne Media Teresa Brykczyńska, rzecznik prasowy KRRiT.
Telewizja Polska, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom widzów, w różnych formach informuje o ważnych wydarzeniach antenowych. Taka też była intencja stacji. Interpretacja stosownych przepisów pozostawia wątpliwości, niemniej TVP przyjmuje do stosowania stanowisko wyrażone w wspomnianej decyzji KRRiT - wytłumaczył portalowi rzecznik TVP.
Czytaj także: Krzysztof Jackowski miał wizję dotyczącą Euro 2020. Jasnowidz przewiduje tragiczne wydarzenia
Ale to nie jest jedyna kara, jaką zapłaciło TVP za 2020 rok. Kolejne 10 tys. poszło za przerwanie audycji reklamą, 5 tys. za brak udogodnień dla osób niepełnosprawnych w postaci napisów w TVP Sport. 10 tys. kary KRRiT nałożyło również za nieprzestrzeganie udziału co najmniej 50 proc. audycji europejskich wytworzonych przez producentów niezależnych na antenach TVP Seriale i TVP Historia.