Policjanci, którzy zjawili się na miejscu zdarzenia zastali półnagą kobietę. Jej sukienka i bielizna były rozdarte. Roztrzęsiona kobieta trafiła do szpitala Son Espases w stolicy Majorki.
Śledztwo prowadzone przez lokalną policję doprowadziło do szybkiej identyfikacji podejrzanego. Pomógł w tym monitoring i zeznania pokrzywdzonej. Mundurowi zatrzymali kierowcę taksówki, który odebrał kobietę z restauracji, gdzie jadła kolację z rodzicami.
Podczas wstępnego przesłuchania mężczyzna stwierdził, że turystka była pijana i z nim flirtowała. Kierowca powiedział też, że nie próbował zgwałcić swojej klientki. Miał wysadzić ją w połowie drogi po tym, jak zadzwoniła do rodziców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Daily Mail informuje, że według policji jego zeznania były niespójne. Mężczyzna nie został aresztowany - będzie odpowiadał przed sądem z wolnej stopy. Firma taksówkarska, w której pracował, postanowiła go zwolnić.
To kolejne zdarzenie na tle seksualnym na Balearach w ciągu ostataniego tygodnia. Na policję w Minorce zgłosiła się 19-letnia turystka z Wielkiej Brytanii. Młoda kobieta miała zostać zgwałcona przez jednego mężczyznę, a następnie dwóch kolejnych miało ją napastować.
Zobacz również: Zbiorowy gwałt na parkingu. Nowe informacje porażają
W tej sprawie zatrzymano 26-letniego turystę z Rumunii mieszkającego na stałe w Wielkiej Brytanii. Mężczyzna zatrzymał się w tym samym hotelu na wyspie co kobieta. Policja szuka dwóch mężczyzn, którzy wykorzystali kobietę zaraz po gwałcie. Trwa dochodzenie w tej sprawie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.