O sprawie poinformował portal "New York Post". 13 maja będąca w 28 tygodniu ciąży Jari Jaramillo trafiła do szpitala im. Tomasa Uribe w kolumbijskim mieście Tulua. To właśnie tam miała wydać na świat swoje dziecko. Przed porodem okazało się jednak, że jej nienarodzona córka ma problemy z sercem.
15 maja Jari wydała dziecko na świat. Niestety pomimo starań lekarzy dziewczynka zmarła przez problemy z sercem. Rodzice byli zrozpaczeni stratą wyczekiwanego potomka. Musieli zmierzyć się ze straszną rzeczywistością i zorganizować pogrzeb swojej córce. Wtedy wydarzyło się coś, co wywołało w nich jeszcze większe poruszenie.
Daniel Alejandro Jaramillo odwiedził kostnicę, aby odebrać akt zgonu swojego dziecka. Na miejscu pracownik otworzył trumienkę ze szczątkami dziewczynki. Wtedy okazało się, że zamiast ciała dziecka znajdowały się tam lateksowe rękawiczki i martwy szczur. Przerażony mężczyzna nie wiedział co robić. Wraz z pomocą swojej rodziny przystąpił do odszukania zwłok córki. Niestety okazało się, że szpital zgubił je. Placówka przeprosiła za monumentalną pomyłkę.
Za to, co się stało, przepraszamy i otwieramy się na wszystko, czego potrzebuje rodzina - oświadczył szpital.