Incydent mógł zakończyć się prawdziwą tragedią. Zdarzenie miało miejsce w tunezyjskim mieście Kelibia u wybrzeży Morza Śródziemnego. Wystarczyła chwila nieuwagi rodziców, aby ich mała córka została porwana w dmuchanym kole przez morski prąd na odległość ponad półtora kilometra od brzegu.
Istniało duże ryzyko, że dziecko utopi się w morskiej wodzie. Bezsilni rodzice nie wiedzieli, co robić. Dorośli stali na plaży i widzieli, jak ich ukochana córka oddala się od nich coraz dalej. Na szczęście dwóch lokalnych mężczyzn pływało akurat skuterem wodnym i zauważyło niepokojącą sytuację. Niezwłocznie podpłynęli do zrozpaczonego dziecka i udzieli mu pomocy.
Akcja ratunkowa dziewczynki została nagrana przez jednego z jej wybawców. Wideo, na którym widać, jak mężczyźni podpływają do dziecka, zdobyło sporą popularność w sieci. Wielu internautów miało poważne zastrzeżenia co do postawy rodziców, którzy nie zauważyli, że ich córka odpłynęła tak daleko. Tunezyjskie służby zaapelowały do innych, aby ci pilnowali pociech podczas wakacyjnego wypoczynku.
Ludzie nie mają należytego szacunku do wiatru i wody - zauważył internauta.
Powinni lepiej zostać w domu - skomentowała kobieta.
Właśnie dlatego nigdy nie spuszcza się oka z dziecka, które pływa w dmuchanym kole - podsumował komentujący.