Kajetan dopiero co osiągnął pełnoletniość. Snuł optymistyczne plany na życie, a także na najbliższą przyszłość. Właśnie ukończył szkołę średnią i czekały go ekscytujące wakacje. Feralnego dnia, w piątek 27 stycznia, chłopak bawił się wraz z rówieśnikami na balu maturalnym. Kiedy wracał z udanej imprezy, zdarzyło się coś strasznego.
Ok. godziny 23:20 nastolatek został zaatakowany na Cuttys Lane w Stevenage przez nieznanego sprawcę. Niedługo później Kajetan został przewieziony do szpitala miejskiego, jednak lekarzom nie udało się mu pomóc. Polak zmarł w sobotę we wczesnych godzinach porannych.
Policja z Hertfordshire poinformowała, że w sprawie wskazano już podejrzanego. To 18-letni mieszkaniec Stevenage. Nastolatek został aresztowany pod zarzutem zabójstwa. Śledztwo nadal jest w toku, funkcjonariusze starają się ustalić szczegółowe okoliczności zdarzenia.
Rodzina Kajeta jest zdruzgotana. Chłopak zostawił zrozpaczonych rodziców Gemmę i Janusza oraz młodszego brata Fabiana. Ciotka 18-latka,Corrie Everett ze smutkiem opowiedziała o swoim siostrzeńcu w rozmowie z "Daily Mail".
Kajetan był kochającym, radosnym młodym człowiekiem, który miał przed sobą świetlaną przyszłość. Był znany z zamiłowania do tańca, zwierząt, ciężkiej pracy i opiekuńczych przyjaźni. Jako człowiek osiągający sukcesy w nauce i w swoich hobby, był nastawiony na wielkie rzeczy. Właśnie skończył szkołę i czekał na swoje życie. Cała rodzina jest zdruzgotana stratą ukochanego członka rodziny i wszyscy, którzy go znali, będą bardzo tęsknić - stwierdziła.
Pani Everett założyła zbiórkę na stronie GoFundMe, aby pomóc najbliższej rodzinie zmarłego zebrać pieniądze na pogrzeb i koszty podróży z Polski. - Chcielibyśmy, żeby wszyscy razem wsparli moją siostrę, jej męża i młodszego syna i sprawili Kajetanowi pogrzeb, na jaki zasługuje - dodała kobieta w oświadczeniu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.