Jak informuje portal Dziennik Zachodni, zajście miało miejsce w autobusie linii 17. Pasażer, który dopuścił się przestępstwa, wybrał miejsce naprzeciwko swojej przyszłej ofiary, a już w trakcie podróży zaczął się masturbować.
Przeczytaj także: Kierowca nie chciał z nim rozmawiać. Pasażer wyciągnął broń
Zboczeniec grasował w częstochowskim autobusie miejskim
Na szczęście ofiara zboczeńca nie straciła zimnej krwi i zaczęła nagrywać jego niedopuszczalne zachowanie, wykorzystując do tego celu telefon komórkowy. Częstochowiance groziło spore niebezpieczeństwo – po tym, gdy opuściła pojazd, napastnik nie tylko wysiadł na tym samym przystanku, lecz także zaczął za nią podążać.
Przeczytaj także: Zmiany w kontroli biletów w krakowskich autobusach. Ludzie są wściekli
Ostatecznie częstochowianka zdołała nie tylko uciec przed niebezpiecznym mężczyzną, lecz także zaalarmować policję. Podkomisarz Sabina Chyra-Giereś, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie, potwierdziła, że funkcjonariuszom udało się ustalić, kim był niebezpieczny pasażer autobusu miejskiego.
Zdołaliśmy ustalić tożsamość mężczyzny, a materiały dowodowe w tej sprawie zostały przekazane do Komisariatu II w Częstochowie, który teraz będzie zajmował się postępowaniem – wyjaśniła podkom. Sabina Chyra-Giereś w rozmowie z portalem Dziennik Zachodni.
Przeczytaj także: "Ksiądz da ci numer telefonu!". Pasażerka autobusu wpadła w szał
Niebezpieczny pasażer odpowie za dopuszczenie się wykroczenia "nieobyczajnego wybryku". Według ustaleń Dziennika Zachodniego grożą mu kara aresztu, nagany, ograniczenia wolności lub grzywny w wysokości do 1500 złotych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.