Jemeński ruch Huti poinformował w poniedziałek, że jego siły przeprowadziły atak na amerykański wojskowy statek towarowy Ocean Jazz w Zatoce Adeńskiej.
Jemeńskie siły zbrojne w dalszym ciągu biorą odwet za wszelką amerykańską lub brytyjską agresję przeciwko naszemu krajowi, obierając za cel wszystkie źródła zagrożenia na Morzu Czerwonym i Morzu Arabskim - oznajmił w oświadczeniu rzecznik wojskowy Houthi Sarea, cytowany przez Reuters.
Jak dodaje Sarea, jemeńskie siły zbrojne kontynuują swoje operacje wojskowe i wymuszają blokadę izraelskiej żeglugi na obszarach Morza Czerwonego i Arabskiego, do czasu zawieszenia broni w Gazie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ataki jemeńskich bojowników Huti na statki przewożące ładunki przez Morze Czerwone poważnie zakłócają handel na arcyważnym szlaku handlowym, który jest kluczowy dla wymiany towarów między Azją a Europą.
Początkowo atakowano kontenerowce powiązane z Izraelem, ale później dołączono statki powiązane z USA oraz Wielką Brytanią, gdy ich armie ostrzelały pozycje ruchu Ansar Allah (Huti) w Jemenie. Stany Zjednoczone i sojusznicy do tego eskortują kontenerowce, ale to nie odstrasza rebeliantów, których wspiera Iran.
Amerykanie potwierdzają stratę dwóch żołnierzy
Jak informuje BBC, dwóch żołnierzy amerykańskiej marynarki wojennej, którzy zaginęli podczas operacji mającej na celu przejęcie broni wyprodukowanej w Iranie, przeznaczonej dla Huti w Jemenie, uważa się obecnie za zmarłych.
Do zdarzenia doszło 11 stycznia, kiedy komandosi wchodzili na pokład statku u wybrzeży Somalii.
Według doniesień mediów, jeden został porwany, a drugi, zgodnie z protokołem, wskoczył za nimi. Centralne Dowództwo USA poinformowało, że obecnie podejmowane są próby odzyskania ciał.
Opłakujemy stratę naszych dwóch wojowników Naval Special Warfare i na zawsze będziemy honorować ich poświęcenie i przykład - powiedział szef Centralnego Dowództwa (Centcom), gen. Michael Erik Kurilla.