Losy Kevina i Jessiki van Nooten opisuje abc.net.eu. Ta australijska para przez lata starała się o dziecko, jednak bezskutecznie. W końcu zdecydowali się na surogację. Wybrali Ukrainę, ponieważ tam jest to w pełni legalne.
Dzieci, które utknęły na Ukrainie
Ciąża, która początkowo rozwijała się prawidłowo, stała się zagrożona. Córka van Nootenów przyszła na świat 10 tygodni za wcześnie. Zaledwie kilka dni przed inwazją Rosji na Ukrainę.
Czytaj także: Każdy może stać się narzędziem Rosjan. Ekspert ostrzega
Australijczycy, którzy chcieli jak najszybciej zobaczyć dziecko, natychmiast wybrali się w podróż. Na pokład samolotu wsiedli w środę - w dniu, w którym zaczęła się wojna. Podczas przesiadki w Dublinie usłyszeli, że nie mogą lecieć na Ukrainę. Linie lotnicze zaproponowały im zmianę biletów na lot do Polski lub Rosji i zdecydowali się na Polskę.
Powiedzieli, że nasze dziecko jest wcześniakiem i jest w szpitalu. Jej płuca nie są rozwinięte, a w mózgu wystąpiło niewielkie krwawienie, a także powiedzieli coś o nierozwiniętych jelitach — mówi w rozmowie z portalem abc.net.au Jessica van Nooten.
Agencja, która zajmuje się Australijczykami poinformowała, że matka zastępcza również przebywała w szpitalu. Van Nootenowie przebywają w Polsce i nie wiedzą jak rozwiązać swój problem. Nie wiadomo, czy uda im się pojechać na Ukrainę lub sprowadzić dziecko z Oddesy.
Nie jest to odosobniony przypadek. Jak szacuje Sam Everingham z Growing Families na Ukrainie przebywają obecnie 22 kobiety surogatki, które wkrótce urodzą dzieci dla australijskich par.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.