O tej sprawie pisały media w całej Polsce. W lipcu 2020 roku internet obiegły niecodzienne nagrania, zarejestrowane przez kamery monitoringu miejskiego, zamontowane na wieży widokowej w Świętnie (pow. wolsztyński). Na filmach widać było dwie pary w bardzo intymnej sytuacji.
Czytaj także: Morderstwo i gwałty. "Bestia" jest w rękach policji
Burmistrz Wolsztyna Wojciech Lis jeszcze w tym samym miesiącu poinformował o zdarzeniu prokuraturę. Lokalne gazety donosiły wówczas, że osoby widziane na wideo mogą zostać ukarane za "nieobyczajny wybryk". Surowe konsekwencje groziły też osobie odpowiedzialnej za wypuszczenie nagrań do sieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podejrzenia padły na urzędnika z działu informatycznego urzędu w Wolsztynie. Mężczyzna został zwolniony z pracy, a niedługo późnej usłyszał prokuratorskie zarzuty nieuprawnionego przetwarzania danych osobowych. Akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego w Wolsztynie pod koniec czerwca 2021 roku.
Damian S. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Podczas składania wyjaśnień tłumaczył, że opublikował nagrania, ponieważ chciał naświetlić nieprawidłowości w funkcjonowaniu monitoringu miejskiego.
Igraszki na wieży widokowej w Świętnie. Zapadł wyrok
Jak podał we wtorek portal wolsztyn.naszemiasto.pl, 26 stycznia 2023 w Sądzie Rejonowym w Wolsztynie zapadł wyrok w sprawie. Były urzędnik Damian S. został uznany za winnego i skazany na 4 miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok. Wyrok nie jest prawomocny.
Pary uwiecznione na kontrowersyjnych nagraniach nie poniosły żadnych konsekwencji w związku z dopuszczeniem się nieobyczajnego wybryku.