Izba Reprezentantów - czyli izba niższa Kongresu - przyjęła rezolucję dotyczącą zdjęcia z urzędu Donalda Trumpa. Wzywa w niej wiceprezydenta Mike'a Pence'a i innych członków gabinetu do usunięcia Trumpa z urzędu. W rozmowie z o2 eksperci tłumaczą, dlaczego to się nie uda przed końcem kadencji Trumpa.
Mike Pence nie chce uruchamiać 25. poprawki do Konstytucji USA. Oznacza ona stwierdzenie niemożności prezydenta do sprawowania urzędu - mówi o2 Mateusz Piotrowski, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
Procedura ruszyła, ale Senat jej nie zatwierdzi
Dodaje, że procedura impeachmentu toczy się w tej chwili w Izbie Reprezentantów. Ale decyzję Kongresu musiałby jeszcze zatwierdzić Senat. A ten nie dość, że wraca do pracy dopiero 19 stycznia, to do momentu zaprzysiężenia wiceprezydent Kamali Harris większość mają w nim republikanie. A ci Trumpa raczej nie będą chcieli odwoływać.
Pence mógłby skorzystać z poprawki, jednak do tego potrzebowałby także głosów ośmiu członków gabinetu prezydenta, a ci, w ocenie Piotrowskiego, raczej nie będą chcieli wchodzić w konflikt z mającym wciąż duże poparcie społeczne Trumpem na tydzień przed zakończeniem przez niego kadencji. Także ze względu na swoją polityczną przyszłość.
Proces Trumpa może ruszyć, ale już po jego odejściu ze stanowiska głowy państwa. Skazanie go w procesie senackim ma jednak inny cel - zablokowanie mu drogi do ubiegania się o urząd prezydenta USA za cztery lata - mówi Piotrowski.
Bosacki: Trump pozostanie na urzędzie
Podobnego zdania jest były ambasador RP w Kanadzie, a obecnie senator KO Marcin Bosacki. Przekonuje, że Trump odejdzie w niesławie, jako prezydent, przeciwko któremu dwukrotnie uruchomiono procedurę impeachmentu, czyli usunięcia go z urzędu.
Rok temu prawnie podjęta została decyzja o usunięciu go, jednak wtedy nie przeszła przez Senat. Dlatego Trump dokończy kadencję na stanowisku. W mojej ocenie jednak będzie przeciwko niemu wszczętych wiele postępowań kryminalnych w przyszłości. A skazanie go zamknie mu drogę do ponownego ubiegania się o urząd - mówi o2 Bosacki.
I dodaje, że przez najbliższy tydzień Trumpowi usunięcie ze stanowiska raczej nie grozi. Wszczęcie śledztwa w Senacie jest możliwe, ale do decyzji o odsunięciu w tej izbie zapewne nie dojdzie, bo do 20 stycznia, gdy kończy się kadencja Trumpa, zostało juz na to za mało czasu, a w dodatku kontrolę nad Senatem do tego czasu ma wiceprezydent Mike Pence, który jest przeciwny impeachmentowi
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.