Gmachy ambasad Federacji Rosyjskiej na całym świecie stały się miejscem protestów przeciwko wojnie w Ukrainie. Ludzie nie zgadzają się z nieuzasadnioną agresją wojsk Władimira Putina i manifestują swoją niechęć wobec niej, gromadząc się pod bramami wjazdowymi do rosyjskich budynków dyplomatycznych. Protesty przeciwko barbarzyństwu przybierają najrozmaitsze formy.
Protesty zazwyczaj mają pokojową formę. Tak było 1 sierpnia w przypadku dwóch małych dziewczynek, które pojawiły się przed posesją ambasady Federacji Rosyjskiej w Waszyngtonie. Dzieci ubrane były w kolory flagi narodowej Ukrainy i w spokoju złożyły na chodniku bukiet składający się ze słoneczników. Ich gest miał wyjątkowo poruszający wydźwięk oraz symboliczne znaczenie.
Niestety słoneczniki nie przetrwały długo pod budynkiem ambasady. Ukraińska ambasador w Stanach Zjednoczonych Oksana Markarowa poinformowała, że kwiaty zostały zniszczone przez pracownika ambasady Federacji Rosyjskiej. Na opublikowanej w mediach społecznościowych fotografii widać mężczyznę, który zatrzymał swój samochód, a następnie zdeptał i kopnął bukiet. Dzień wcześniej przed ambasadą rosyjską wyrwano również słoneczniki posadzone w kwietniu przez ukraińską diasporę.
Siły Putina zaatakowały Ukrainę
Inwazja wojsk Federacji Rosyjskiej w Ukrainie nadal trwa. Nieuzasadniony atak rozpoczął się 24 lutego i nic nie zapowiada, aby miał zakończyć się z dnia na dzień. Bestialskie bombardowania miast zmusiły do emigracji miliony Ukraińców. Zabudowania w takich miejscach jak Charków czy Mariupol zostały niemalże całkowicie zniszczone. Codziennie przybywa również ofiar wśród cywili.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.