Groby wykopano w miejscowości Ngabetan. Zdaniem szefa dystryktu Cerme jest to świetna lekcja dla wszystkich, która być może zniechęci ich, a także pozostałe osoby do nieprzestrzegania zakazów.
Mam nadzieję, że to zniechęci ich do dalszych naruszeń - powiedział Suyono w rozmowie z portalem Tribun News.
W Indonezji na koronawirusa choruje 220 tys. osób
W Indonezji ma miejsce poważny wzrost zakażeń na koronawirusa. W Jawie jest ich obecnie prawie 38 tys., natomiast w Dżakarcie, gdzie znajduje się najwięcej przypadków w całej Indonezji, jest ich ponad 54 tys. Liczba zgonów wzrosła dotąd do ponad 8 700 przypadków. W ciągu zaledwie jednej doby przybyło do szpitali 3 600 nowych pacjentów, u których wykryto COVID-19.
Czytaj też: Plotka z Wuhan. Chiny ogarnęło przerażenie
We wschodniej Jawie zmarłych na koronawirusa na miejscowych cmentarzach chowa się codziennie. To setki osób tygodniowo, a rąk do kopania grobów brakuje. Stąd pomysł nawiązania dość surowej współpracy z osobami, które nie przestrzegają nakazów rządowych. Indonezja pod względem zakazów nie różni się mocno od państw europejskich. Mentalność obywateli skłania ich jednak do zachowywania dość luźnej postawy względem COVID-19.