Ciało 23-latki znaleziono 30 czerwca krótko po 22:00. Chow Wai-yin leżała w wannie w swoim pokoju w hotelu The Ritz Carlton w Hongkongu.
Miała ponad 30 ran kłutych
Policja udała się do hotelu po tym, jak partner 23-latki pojawił się na posterunku w asyście swojego prawnika i oddał klucz do pokoju. 28-latek od razu został zatrzymany pod zarzutem morderstwa. Szczegóły nie zostały jednak podane.
W pokoju funkcjonariusze znaleźli porozrzucane rzeczy Chow. Nie natrafiono jedynie na jej telefon. Jak przekazuje South China Morning Post, możliwe, że smartfon został wyrzucony przez mordercę, ponieważ znajdują się na nim istotne wiadomości, które mogłyby posłużyć jako dowód w sprawie.
Wstępne badanie przeprowadzone przez patologa sądowego pokazuje, że ofiara miała na ciele ponad 30 ran kończyn i tułowia zadanych nożem - powiedział nadinspektor Gar Kam-lam, który zajmuje się sprawą.
Z 30 ciosów aż osiem było śmiertelnych m.in. w lewą stronę klatki piersiowej oraz w gardło. 23-latka miała na sobie ubrania oraz buty. Obok niej w wannie leżał nóż, którym ją zabito.
Detektywi uważają, że zabójstwo było zaplanowane, ponieważ nóż został kupiony, zanim podejrzany zameldował się w hotelu. 23-latka zginęła przed wrzuceniem jej do wanny. Świadczyć o tym mają ślady krwi, które są widoczne w całym pomieszczeniu.
Krew znaleziono na podłodze, ścianach, łóżku i prawie wszędzie w pokoju – dodaje policjant.
Aqua Chow była znaną instruktorką jogi i influencerką. Jej zaginięcie zgłoszono około godziny 13:00 w czwartek po tym, jak jej mama nie mogła się z nią skontaktować.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.