Japończycy cały czas podają nowe informacje wpływające z komisji wyborczych w Stanach Zjednoczonych. Widzowie nie mogą się jednak nudzić. Japońska telewizja przyozdabia wyniki licznymi animacjami i grafikami.
Czytaj także: Wybory w USA. Co z poparciem dla Bidena? Dziś w nocy dokonała się wielka zmiana
Wybory w USA. Japończycy nie traktują ich całkiem poważnie
W wyborach w USA aktualnie na prowadzeniu znajduje się kandydat Demokratów Joe Biden. Według prognoz ma on o kilkadziesiąt głosów elektorskich więcej od ubiegającego się o reelekcję prezydenta Donalda Trumpa. Japończycy postanowili podejść do tych prognoz bardzo kreatywnie.
Jedna ze stacji telewizyjnych umieściła koło wyników animowane figurki typu bobblehead obu kandydatów. Mają one nieproporcjonalnie dużą głowę w stosunku do tułowia. Animowane postacie okazują emocje i reagują na pojawiające się wyniki.
Japońska telewizja traktuje wybory w USA jak swojego rodzaju teleturniej. Ma to pomóc odbiorcom pogodzić się z porażką ich kandydata. Humorystyczne grafiki mają także za zdanie rozładowywanie napięcia.
Animacje pokazują chociażby uśmiechniętego i zatroskanego Trumpa, odpowiednio po prognozowanym zwycięstwie w Ohio i zapowiadanej porażce w Pensylwanii.
W jednej z japońskich telewizji stany "wahające się" są na animowanej mapie oznaczane symbolem pożaru.
Jeden z prezenterów ogłosił natomiast wyniki prosto z wirtualnego Białego Domu.
Internauci z całego świata śmieją się z japońskich transmisji do rozpuku. Część z nich zwraca uwagę na ilość pracy włożoną w powstanie animacji. Inni podkreślają, że to znakomity sposób na pokazywanie wyników.
Japonia traktuje wybory w USA jak teleturniej, którym tak naprawdę są – napisał jeden z Internautów.
Jak to możliwe, że u nas nie można pokazywać tego w ten sposób? – pyta inny.
Koreańczycy też dobrze się bawią. Swoje wybory pokazywali w stylu Gry o Tron
Japoński sposób pokazywania wyborów prezydenckich w USA przypomina transmisje z Korei Południowej z 2017 roku. Wtedy to Koreańczycy przedstawiali swoich kandydatów na prezydenta w estetyce serialu HBO "Gra o tron". Na ekranie można było zobaczyć chociażby, jak obecny prezydent Korei Południowej Mun Jae-in ujeżdża smoka.
W kwietniowych wyborach parlamentarnych Koreańczycy postawili z kolei postacie z filmów. Głowy rywalizujących kandydatów wklejono do kilku znanych produkcji. W ten właśnie sposób ogłoszono wyniki tamtejszych wyborów.
Obejrzyj także: Wybory w USA. Zaskakujące słowa Donalda Trumpa. Amerykanista: "trochę racji miał"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.