Materiał Damiana Diaza został wyemitowany 24 maja. Internauci dotarli jednak do niego kilka dni później. W sieci zaczął krążyć początek kilkuminutowego wideo. Tematem, który przedstawiano, był rekord dynamiki produkcji polskich fabryk, który padł w kwietniu. Sposób, w jaki przedstawiono sprawę, wywołał spore oburzenie.
Na początku materiału dość niespodziewanie pojawia się Robert Lewandowski. Konkretnie użyto fragmentu transmisji meczu z FC Augsburg, podczas którego Polak strzela historycznego 41. gola w sezonie Bundesligi. Po chwili wyjaśniono, że polska gospodarka osiągnęła równie wielki sukces co kapitan naszej reprezentacji. Liczba bramek miała być podobna do ponad 40-procentowego wzrostu produkcji.
Czytaj także: Nie żyje Ten Preston. Tragiczne informacje z Wrocławia
Łączenie sportu z polityką nigdy nie spotykało się z pozytywnym odbiorem. Nie inaczej było i tym razem. Wideo z fragmentem materiału zaczęło zyskiwać coraz większą popularność. Internauci byli oburzeni faktem specyficznego porównania i przypisywania sukcesu piłkarza do niezwiązanych z piłką nożną tematów. Niektórzy zwrócili również uwagę na fakt, że rekordowy wzrost nie jest wielkim osiągnięciem, gdyż wpływ na to miał wybuch pandemii.
Polska telewizja jeszcze nigdy nie upadła tak szybko - skomentował internauta.
To już przekracza wszelkie granice absurdu - napisał komentujący.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.