Kraby wybrały się na emigrację z tropików do zimnej Polski! Turyści przyłapali je ostatnio na brzegu kołobrzeskiej plaży. Niezapowiedziani goście dotarli tam z Ameryki Północnej. Nad Morze Bałtyckie przywiała ich podróż nie "za chlebem", a silne wiatry spowodowane sztormem.
Czytaj także: Doda szczerze o nałogu. Pokazała zdjęcia z papierosami
Spacerujący po kołobrzeskiej plaży przecierają oczy ze zdumienia. Nie mogą uwierzyć, że do brzegu dobiła cała masa skorupiaków. Jest to niecodzienny, choć coraz częstszy widok. Krabiki amerykańskie często występują w ujściach rzek w Teksasie i na Florydzie. Jednak ich prawdziwą ojczyzną są atlantyckie wybrzeża Ameryki Północnej i Zatoki Meksykańskiej. W Polsce również znalazły "ciepły kąt".
Ich ucieczka z rodzimego kraju okazała się strzałem w dziesiątkę, bo w Morzu Bałtyckim, choć są skorupiakami czują się "jak ryba w wodzie". Żyją nie tylko w słonych wodach, ale również w Zalewie Wiślanym, Martwej Wiśle czy Zatoce Gdańskiej.
Żyje głównie w miejscach z urozmaiconym dnem, z kamieniami. Nie stwarza żadnego problemu. Jest pokarmem dla płastug i kormoranów - mówił "Gazecie Wyborczej" biolog, prof. Jan Marcin Węsławski.
Czytaj także: Co jest na zdjęciu? Tylko mistrz trafi 12 razy!
Okazuje się, że ostatnia inwazja krabów nad polskim morzem nie jest pierwszą w historii. W wyniku sztormów i silnych wiatrów skorupiaki wylądowały na plaży, choć wolą ukrywać się w zakamarkach głębin. Bałtyk pierwszy raz odwiedziły w 1936 roku, a na dobre zadomowiły się w nim w latach 90.
Warto dodać, że w Morzu Bałtyckim występują trzy gatunki krabów - brzegowy, wełnistoszczypcy (z Chin) oraz opisywany krabik amerykański.
Czytaj także: Przeżegnała się i skoczyła. Ciało wyłowiono po 10 dniach
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.