Przypomnijmy, że w sobotę wieczorem Iran rozpoczął atak na Izrael. Islamski kraj wystrzelił ponad 300 dronów i rakiet, z czego 99 proc. z nich zostało zestrzelonych - przekazało w niedzielę rano izraelskie wojsko. Uderzenie trwało pięć godzin.
Iran będzie zmuszony ponieść konsekwencje swoich działań. Odpowiednio wybierzemy naszą reakcję - ogłosił Herzi Halevi, szef sztabu armii Izraela w poniedziałek wieczorem.
Czytaj także: Atak Iranu zakończony? Jasny sygnał z Teheranu
Podczas spotkania w bazie lotniczej Nevatim, położonej w środkowej części Izraela, Halevi stwierdził, że "wystrzelenie tak wielu rakiet i dronów na terytorium Izraela musi spotkać się z reakcją".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak, i czy Izrael odpowie na atak Iranu? Politycy i komentatorzy ostrzegają, że eskalacja może doprowadzić do ogromnego konfliktu w Europie. Głos zabrali także politycy z Teheranu, którzy już ostrzegli Izrael, że gotowi są walczyć do końca.
Jesteśmy gotowi użyć broni, której do tej pory nie używaliśmy. Mamy plany na wszystkie scenariusze. W tym względzie będziemy zachowywać się racjonalnie, ale i odważnie. To zbrodnie Izraela w Gazie destabilizują cały region. Naszym przesłaniem jest pokój i jednocześnie gotowość - mówi polityk Abolfazl Amouei dla irańskiej agencji Mehr.
Iran tłumaczy się z ataku. USA reaguje
Atak Iranu na Izrael był odwetem za zbombardowanie irańskiego konsulatu w Damaszku. W ataku w syryjskiej stolicy zginęli ważni irańscy oficjele. Izrael oficjalnie nie przyznał się do ataku, ale też nie zaprzeczył.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden przekazał izraelskiemu premierowi Benjaminowi Netanjahu, że Ameryka nie zamierza brać udziału w potencjalnym izraelskim kontrataku na Iran. Informacje ujawnili w niedzielę amerykańscy oficjele, na których powołuje się Reuters.
Ludzie nie obawiają się szybkiego kontrataku wojska Izraela. Uważają, że świat na to nie pozwoli. Mimo to każdy z tyłu głowy myśli o możliwej wojnie. Społeczeństwo tego jednak wcale nie chce - mówił nam Irańczyk mieszkający w Polsce