O ujawnieniu podziemnej bazy lotniczej poinformowań oficjalny irański serwis informacyjny IRNA. Jak zapewniono w notce prasowej, w "Eagle 44" mogą pomieścić się myśliwce i pociski manewrujące dalekiego zasięgu.
"Eagle 44". Iran chwali się podziemną bazą lotniczą
Odbyła się oficjalna ceremonia otwarcia "Eagle 44", w której wzięli udział najwyżsi irańscy dowódcy wojskowi. W tym gronie znaleźli się m.in. Mohammad Bagheri, szef sztabu sił zbrojnych i generał dywizji, a także Abrolrahim Mousavi, dowódca armii i generał dywizji.
Przeczytaj także: Wyjątkowy ślub. Katolicki ksiądz udzielił go parze muzułmanów
W trakcie uroczystego otwarcia zachwalano rolę, którą "Eagle 44" odegra w przyszłych operacjach wojskowych. Jak jednak podkreśla Agencja Reutera, szczególnie agresywny ton przyjmowano w narracji o jednym z głównych, jeśli nie najpoważniejszym, przeciwników – Izraelu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: Para z Iranu skazana na wieloletnie więzienie. Powód? Tańczyli na ulicy
Każdy atak na Iran ze strony naszych wrogów, w tym Izraela, spotka się z odpowiedzią ze strony wielu naszych sił powietrznych, w tym "Eagle 44" – zapowiedział Mohammad Bagheri w państwowej telewizji Iranu (Reuters).
Na temat gróźb zabrał głos Behnam Ben Taleblu. Ekspert ds. Iranu z Fundacji Obrony Demokracji podkreślił, że reżim traktuje środki uderzeniowe dalekiego zasięgu priorytetowo – jako najważniejszy element ochrony przed skonfliktowanymi z nim sąsiadami.
Reżim rozumie, że środki uderzeniowe dalekiego zasięgu, zwłaszcza drony i pociski, stanowią jego najważniejszą broń odstraszającą. Rozumie zagrożenie, jakie ta broń stanowi dla sąsiadów Iranu – wskazał Behnam Ben Taleblu (Fox News).
Przeczytaj także: Kolejna egzekucja w Iranie.To rezultat wewnętrznych walk o władzę?