Wideo zaczyna się od ujęcia mężczyzny śpiewającego "O moi bracia, dżihad jest w drodze, by przywrócić honor wspaniałych dni". Zmontowane 3-minutowe nagranie pokazuje m.in. "żołnierzy ISIS" pakujących do samochodów materiały wybuchowe, którymi niszczą potem londyński most Chelsea.
W kolejnych ujęciach twórcy sięgnęli do pierwszej części hollywoodzkiej produkcji. W "Olimp w ogniu" sprawcami ataku na stolicę USA były siły Korei Północnej. W wersji Państwa Islamskiego w strategicznych miejscach pojawiają się jednak ich czarne flagi. Całość kończy czołg wjeżdżający na trawnik Białego Domu i niszczący fragment dachu najbardziej znanego budynku świata.
W klip wmontowano sceny z kinowych przebojów z Geraldem Butlerem. Sceny niszczenia budynków, mostów, aut i zabijania ludzi pochodzą z "Olimp w ogniu" i drugiej części, czyli "Londyn w ogniu".
Ten film może wyglądać głupio, wręcz dziecinnie, ale wideo pokazujące siły powietrzne i czołgi pod banderami ISIS atakujące Waszyngton mogą dawać zwolennikom dżihadu nadzieję, czy nawet inspirować do samodzielnego ataku - zwraca uwagę Raphael Gluck, z organizacji monitorującej propagandę terrorystyczną w sieci, Jihadoscope.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.