Izrael jest małym krajem, w którym rezerwy mają ogromny potencjał, o czym mogliśmy się przekonać w ostatnich dniach. Po sobotnim ataku Hamasu w ciągu 48 godzin armia wezwała 300 tys. rezerwistów.
Z kolei we wtorek, 10 października, agencja AP poinformowała, że Izrael powołuje pod broń 360 tys. rezerwistów.
Chociaż jesteśmy małym krajem, liczącym zaledwie około 9 mln mieszkańców, przeprowadziliśmy w ostatnich dniach mobilizację na miarę Stanów Zjednoczonych; w Izraelu nie ma żadnej rodziny, z której ktoś nie zostałby wezwany do wojska - przekazał w środę w rozmowie ze stacją CNN mjr Doron Spielman, jeden z rzeczników izraelskiej armii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ciepłe powitanie rezerwistów
Młodzi mężczyźni, którzy wracają do kraju, mogą się poczuć jak prawdziwe gwiazdy. O tym, że są doceniani przez mieszkańców Izraela, świadczą nagrania takie, jak to, które pojawiło się w mediach społecznościowych.
Widzimy na nim tłum, który zebrał się na lotnisku Ben Guriona, żeby przywitać rezerwistów. Słychać śpiewy i entuzjastyczne okrzyki. W pewnym momencie mężczyźni zaczynają tańczyć.
Amerykańskie media donoszą o obywatelach Izraela, którzy po ataku Hamasu zaczęli masowo rezerwować miejsca w samolotach rejsowych, żeby wrócić do kraju. Podobnie jest w wielu europejskich miastach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.