Plestia Alaqad to młoda palestyńska dziennikarka, która mieszka w Strefie Gazy. Jak dowiadujemy się z nagrania opublikowanego we wtorek (10 października) rano w mediach społecznościowych, większość sąsiadów Palestynki zdążyła się ewakuować.
Na miejscu zostało zaledwie kilka osób, w tym rodzina kobiety (ostatecznie - jak wynika z innego nagrania - również rodzina dziennikarki zdecydowała się na ucieczkę).
Palestynka sfilmowała, jak w poniedziałek (9 października) ukrywała się przed bombami spadającymi za jej oknem. Wyjaśniła, że podczas nalotów ona i jej sąsiedzi gromadzili się w swoich domach "z dala od okien".
Sąsiedzi, którzy również się nie ewakuowali (jak ja), mają uchylone okna… rodzina zbiera się w miejscu oddalonym od okien… — relacjonowała kobieta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W pewnym momencie obróciła kamerę, aby pokazać widok na okolicę, która po eksplozjach pokryła się gęstym pyłem.
W kolejnych nagraniach Palestynka poinformowała, że odcięto jej prąd i internet (najwyraźniej tymczasowo, ponieważ zamieściła nagranie w mediach społecznościowych) i pokazała materiał filmowy przedstawiający zniszczenia w okolicy jej domu.
Krwawa odpowiedź na atak Hamasu
W kontrolowanej przez Hamas Strefie Gazy trwają naloty ze strony Izraela. To odwet za zmasowane uderzenie Hamasu.
Przypomnijmy - w sobotę z samego rana Hamas zaatakował Izrael: na terytorium kraju poleciały rakiety, a bojownicy Hamasu wtargnęli do miast i kibuców, mordując bezbronną ludność cywilną i biorąc zakładników.
Dzisiaj (10 października) izraelskie wojsko poinformowało, że "mniej więcej" odzyskało pełną kontrolę nad granicą ze Strefą Gazy. Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej przekazało, że izraelskie naloty na Strefę Gazy zniszczyły 790 budynków i uszkodziły 5330. Ponad 400 tys. mieszkańców nie ma dostępu do wody.