Izrael był wstrząśnięty śmiercią 5-letniego Ido Avigala z Sederot (południowy Izrael). Chłopiec zginął w środę w ataku rakietowym. Został zabity odłamkiem, który przebił okno ufortyfikowanego pomieszczenia, w którym schronił się z matką i siostrą. Kobiety zostały ranne.
Pogrzeb chłopca odbył się dwa dni później w Kirjat Gat na południu Izraela. W trakcie uroczystości na miasto spadły pociski wystrzelone przez Palestyńczyków. W efekcie żałobnicy musieli szukać schronienia.
"Dopóki jesteś ze mną, jesteś chroniony"
Syreny zabrzmiały, gdy ojciec Ido, Asaf Avigal, kończył modlitwę, w której przepraszał za to, że nie ochronił swojego syna.
Kilka dni temu zapytałeś mnie: "tato, co by się stało, gdyby zabrzmiała syrena i nagle by nas nie było?". Powiedziałem ci: "dopóki jesteś ze mną, jesteś chroniony". Skłamałem - powiedział w poruszających słowach ojciec 5-latka.
Media publiczne w Izraelu twierdzą, że moment wystrzelenia rakiety był wyraźnie ukierunkowany na zakłócenie pogrzebu. Wcześniej miasto Kirjat Gat nie było częstym celem ataków Hamasu.
Czytaj też: Wielkie odkrycie w Meksyku. To prawdziwa bestia
Bojownicy ze Strefy Gazy kontynuują ostrzał rakietowy w kierunku Izraela. Całkowita liczba pocisków wystrzelonych w ostatnim czasie przekroczyła 2000. Dodatkowo wysyłają drony z materiałami wybuchowymi.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.