Słowa Krzyszofa Skiby padły kilka dni po zamordowaniu prezydenta Gdańska przez niepoczytalnego Stefana Wilmonta, w czasie finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Na antenie jednej ze stacji Skiba stwierdził, że "telewizja publiczna szczuła na Pawła Adamowicza i oto mamy efekty".
Czytaj także:
Umorzona sprawa o zniesławienie
Słowa te nie spodobały się prezesowi TVP, Jackowi Kurskiemu, który oskarżył muzyka o zniesławienie i twierdzenie, że jego telewizja jest odpowiedzialna za zabójstwo. Po prawie półtora roku Sąd Okręgowy w Warszawie podjął decyzje o umorzeniu sprawy.
Dobre wieści! Decyzją Sądu Okręgowego w Warszawie oskarżenie mnie o to, że pomówiłem prezesa TVP Jacka Kurskiego twierdząc, iż jest 'moralnie odpowiedzialny za mord na Pawle Adamowiczu' zostało umorzone" - napisał Skiba na Facebooku
Pochodzący z Gdańska artysta był prywatnym znajomym Pawła Adamowicza, z którym znali się od dzieciństwa, wspólnie chodząc do szkoły podstawowej i liceum. Dla Skiby więc śmierć prezydenta miasta miała wymiar tragedii nie tylko publicznej.
Zobacz także: Magdalena Adamowicz po decyzji Andrzeja Dudy. "Można chronić rodzinę i osoby LGBT"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.