Jacek Rozenek znany z serialu "Barwy szczęścia" i trener biznesu w maju 2019 r. przeszedł udar. Aktor stracił głos i miał problem z samodzielnym poruszaniem. Rozenek jest obecnie w świetnej formie, zarówno psychicznej, jak i fizycznej.
Na swoim profilu w mediach społecznościowych cofnął się jednak do dramatycznych miesięcy, kiedy na nowo musiał uczyć się wstawać z wózka inwalidzkiego.
Zdjęcie z Gryfic, dwa miesiące po udarze, stoję sam i usiłuję utrzymać równowagę. Bardzo trudne... Przypomnienie, ile zdołałem osiągnąć. Miłego dnia dla wszystkich - napisał aktor pod krótkim nagraniem.
Jacek Rozenek przed udarem trafił do szpitala z podejrzeniem wady serca. Udaru dostał, kiedy opuścił szpital. Aktor tłumaczył w późniejszych rozmowach, że przed atakiem odczuwał klasyczne objawy udaru: opadający kącik ust, bezwładność w prawej części ciała, trudności z mówieniem, nieostre widzenie, poczucie ogromnej senności. Wówczas nie miał jednak pojęcia co go czeka.
Czytaj także: Dramat Meghan Markle. Ujawniła wstrząsający sekret
Rozenek do szpitala trafił w stanie terminalnym. Na szczęście udało się uratować jego życie, jednak czekała go jeszcze wielomiesięczna rehabilitacja. Aktor po ciężkich doświadczeniach doskonale wie, w jak trudnej sytuacji są chorzy, których dotknął udar.
Obecne aktor angażuje się w popularyzowanie wiedzy o udarze i zachęca osoby, które również padły jego ofiarą, do niepoddawania się. Rozenek o powrót do sprawności walczył z ogromną determinacją przez wiele miesięcy. Dzięki temu dziś znowu można go oglądać teatrze i w "Barwach szczęścia".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.