Nie zawsze trzeba operować zdolnościami profetycznymi, by móc przewidzieć, jak nasza planeta będzie wyglądała za kilkadziesiąt lat. Naukowcy (m.in. z Clark University) podjęli się tego trudnego zadania, bazując na swojej obszernej wiedzy i istniejących trendach. Z godną podziwu dociekliwością skupili się na tym, jak poszczególne rejony Ziemi zmienią się pod względem naturalnego pokrycia od 2018 do 2050 roku. Czy mieszkańców planety za kilka dekad czeka rewolucja?
Na to pytanie nie da się jednoznacznie odpowiedzieć, jednak zgodnie z opinią uczestników projektu zarówno w Europie, jak i na innych kontynentach nie będzie już tak samo, jak teraz. Prognozy biorące pod uwagę postęp techniki, ale także działalność człowieka i ewoluowanie klimatu, oznaczono na specjalnej interaktywnej mapie (dostępna na tej stronie). Przyjrzeliśmy się im.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Udało się w krystaliczny sposób ocenić, jakie następstwa czekają powierzchnię Ziemi za nieco ponad ćwierćwiecze. Mapa przejrzyście pokazuje, że w miejsce niektórych punktów, na których dotychczas dominowały tereny zielone, pojawią się działki przystosowane do rolnictwa.
Przedstawiona mapa świata w 2050 roku jest dość czytelna, jednak warto patrzeć na mieniące się nań barwy. Czerwone oznaczają tereny zurbanizowane (np. zagłębie śląskie), inne zaś (szarobiałe, ciemno- i jasnozielone) poziom intensywności występowania lasów i krzewów lub pól uprawnych (te oznaczone są jako różowe i żółte). Kolor miętowy jest tam, gdzie nastąpiło zalanie wodą wskutek katastrof naturalnych. Jakie wnioski można wyciągnąć?
W 2050 roku rejon wokół Bieszczad w województwie podkarpackim będzie mniej zielony, a część dzikich i niezagospodarowanych przez człowieka terenów leśnych zmieni się w pola uprawne. To samo tyczy się fragmentów polskiego wybrzeża - tam również znikną lasy, a pojawią się działki oznaczone kolorem różowym. Mapa pozwala na sprawdzenie każdego rejonu globu z dużą dokładnością, więc zainteresowani internauci mogą precyzyjnie zobaczyć, jak ich okolice zmienią się na przestrzeni nadchodzących lat.
Zakładając, że podjęte przez ekspertów założenia są właściwe, postęp nowych technologii wpłynie na wygląd i strukturę krajobrazowo-gospodarczą dużej części planety. Nieodgadniętą zagwozdką pozostaje, czy dostępna dziś wiedza pozwoli zgodnie połączyć ten rozwój z troską o naturę, czy jej ewolucja jest nieunikniona, a badacze robią wszystko, by jak najlepiej zarządzać tym, co jest.