Przedstawiciel jednej z firm wybrał się do centrum Warszawy, by zadać kilka prostych pytań przypadkowo napotkanym osobom. Miał przygotowany zestaw prostych pytań, po odpowiedzi, na które oferował nagrodę materialną. Zaczepił młodą dziewczynę, która wyraziła zgodę i spróbowała swoich sił, lecz nie poszło jej dobrze.
Pierwsze pytanie, które usłyszała, brzmiało: "Jak nazywa się wynik dzielenia?". Jej odpowiedź była: "Nie wiem". Prowadzący podpowiedział: "Był iloczyn i...". To nie pomogło, odpowiedzi nie usłyszał, poza drugim "nie wiem". Prawidłowa odpowiedź to oczywiście "iloraz".
Kompromitacja polskiej nastolatki. Nie odpowiedziała na banalne pytania
Na tym nie koniec, ponieważ drugie pytanie było równie łatwe. Chłopak zapytał dziewczyny: "Ile dni ma rok przestępny?". Nastała cisza, a nastolatka zrobiła zakłopotaną minę. Następnie prowadzący dopytał: "ile dni ma zwykły rok?". Dziewczyna odpowiedziała poprawnie: "365", lecz wciąż nie wiedziała, ile dni ma rok przestępny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chłopak poszedł o krok dalej i postanowił podpowiedzieć dziewczynie. "Jak jest rok przestępny, to ile dni się dodaje?". Odpowiedź brzmiała: "nie wiem", zatem prowadzący odpowiedział za nią, że "366", tłumacząc, że w roku przestępnym luty ma o jeden dzień więcej. Wyraźnie zawstydzona dziewczyna odpowiedziała: "no... fajnie".
Nastolatka otrzymała jeszcze jedną szansę zagarnięcia nagrody, ale w tym celu musiała odpowiedzieć poprawnie na pytanie: "Co wydychamy przy oddychaniu?". Po 15 sekundach ciszy prowadzący podpowiedział: "Wdychamy tlen, a wydychamy...?". To nic nie dało. Odpowiedź dziewczyny brzmiała: "ale wstyd...". Prowadzący odpowiedział, że "CO2", po czym dopytał: "Co to jest CO2?". Odpowiedzi także nie usłyszał, więc odpowiedział, że: "dwutlenek węgla".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.