- Prof. Jan Szyszko był człowiekiem nietuzinkowym. Szedł pod prąd i często wyrażał poglądy, które w mainstreamie, głównym nurcie były niepopularne - powiedział Jacek Sasin w programie "Sygnały Dnia" w Polskim Radiu.
Skomentował także słowa Mariusza Kamińskiego, że silny stres wynikający z kampanii wyborczej mógł przyczynić się do śmierci Jana Szyszki. - Myślę, że nie tylko silny stres, wynikający z kampanii, ale skala ataków na pana profesora, która wylewała się w ostatnich dniach z niektórych mediów, tych mediów mainstreamowych, mogła się pewnie do tego przyczynić - powiedział Jacek Sasin.
- Ta fala hejtu, która pana profesora dotykała, wielokrotnie w tej kadencji (...) była niesłychana. Szczególnie dla takiego człowieka jak Jan Szyszko, który kochał przyrodę. Zarzuty, że tę przyrodę niszczy były bardzo trudne - podkreślił.
Jak udało się ustalić Wirtualnej Polsce, pogrzeb prof. Jana Szyszko odbędzie się w środę 16 października. Ostatnie pożegnanie będzie miało miejsce w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Starej Miłosnej.
Jan Szyszko zmarł na cztery dni przed wyborami parlamentarnymi 2019. Były minister środowiska starał się o mandat z listy PiS. Okręgowa komisja w Warszawie II zdecydowała, że karty z nazwiskiem Szyszki nie będą ponownie drukowane.
- Jeżeli ktoś zagłosuje na skreślonego kandydata, to głos uznaje się za ważny i oddany na listę, z której miał startować. Jeśli ktoś zagłosuje na skreślonego kandydata oraz na drugą osobę, to głos liczy się dla drugiego kandydata - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską Wojciech Dąbrówka z Krajowego Biura Wyborczego.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.