Poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski był jednym z gości programu "7. Dzień Tygodnia" Radia ZET. Polityk mówił m.in. o szczepieniach i wyraził nadzieję, że Polacy będą decydować się na przyjęcie swoich dawek. Wspomniał również, że jego zdaniem należy wyciągnąć odpowiedzialność wobec osób, przez które "akcja promocji szczepień nie idzie".
Czytaj także: Czwarta fala COVID-19. Złe wieści. Będzie fala zgonów
Kowalski chce rozwiązania Rady Medycznej
Kogo miał na myśli członek klubu PiS w Sejmie? Otóż w jego opinii złą "reklamę" szczepieniom robi Rada Medyczna działająca przy premierze oraz jej szef prof. Andrzej Horban. Według Kowalskiego rada ta powinna zostać rozwiązana.
Jeżeli widzę aktywność prof. Horbana, dla którego moja zdolność arogancji, buty, jest zerowa, i on w imieniu polskiego rządu zachęca niby do szczepień, szantażuje, ja jestem przekonany, że rozwiązanie Rady Medycznej i wyrzucenie tych wszystkich ludzi z mediów natychmiast spowodowałoby wzrost liczby zaszczepionych Polaków - Kowalski powiedział Radiu ZET.
"Grożenie nożem"
To jednak nie wszystko. Kowalski zarzucił pomysłodawcom ustawy pozwalającej pracodawcom na sprawdzanie, czy pracownicy są zaszczepieni, chęć odbierania Polakom praw obywatelskich. Oskarżył przy tym prof. Horbana o... grożenie mu nożem.
Chcemy odbierać milionom Polaków prawa obywatelskie, wyrzucać ich z pracy, wyrzucać pielęgniarki, lekarzy, temu służy ustawa, która miałaby dać pracodawcom pole do dyskryminacji pracowników, na to nie może być zgody. (...). Jeżeli takie osoby jak Horban nadal się będą wypowiadały, to nie ma gorszej antyreklamy dla szczepień niż właśnie buta i arogancja takich ludzi, którzy grożą posłom nożem – mówił Kowalski.
Zaskoczony takim wyznaniem prowadzący zaczął dopytywać, kiedy i w jakim kontekście szef Rady Medycznej groził politykowi nożem. - Nie przypominam sobie takiej sytuacji - stwierdził Andrzej Stankiewicz.
No przecież mi groził nożem i pani Siarkowskiej. Żadnej reakcji premiera w tej sprawie nie było. Cały czas żądam od pana premiera odwołania tego człowieka z Rady Medycznej.
Czytaj także: Polska jak Węgry. Kto będzie musiał się zaszczepić?
O co chodziło? - Publiczna deklaracja pana profesora o tym, że otwiera mu się nóż i chętnie by tego noża w stosunku do posłów użył - wyjaśnił Kowalski. Dziennikarz i gość programu poseł KO Franciszek Sterczewski nie kryli zdziwienia.
"Grożenie nożem"
Janusz Kowalski nawiązał do sierpniowej rozmowy prof. Horbana z dziennikarką TVN. Szef Rady Medycznej został wówczas zapytany o jedną z akcji Kowalskiego i posłanki z klubu PiS Anny Siarkowski, którzy interweniowali w jednym z domów dziecka, w którym dzieci były rzekomo być przymuszane do szczepień. Doniesienia te jednak nie zostały potwierdzone.
– Czy panu się otwiera nóż w kieszeni, jak pan widzi posłów, którzy jeżdżą do domu dziecka i tam uniemożliwiają zaszczepienie dzieci? - zapytała wtedy Horbana dziennikarka.
Jakbym umiał się posługiwać tym nożem, to pewnie bym się posłużył. Oczywiście, to jest... Nie ma szczepionki na głupotę niestety - odpowiedział Andrzej Horban.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.