Jak podaje CNN, ćwiczenia wojskowe Japonii i Stanów Zjednoczonych rozpoczną się już w tym tygodniu. Weźmie w nich udział około kilkudziesięciu tysięcy żołnierzy, którzy wspólnie przećwiczą m.in. działania desantowe.
Ćwiczenia wojskowe na wyspach Pacyfiku. Japonia i USA ostrzegają Chiny
Japonia i Stany Zjednoczone zdecydowały, że ćwiczenia Keen Sword 21 odbędą się na Wyspach Senkaku, znanych w Chinach pod nazwą Diaoyus. Stanowią one przedmiot sporu między japońskim i chińskim rządem od kilkuset lat, a żadne z państw nie chce ustąpić. W 1972 roku władzę na tym terytorium przejęli Japończycy.
Przeczytaj także: Koronawirus powrócił. W Chinach najgorzej od miesięcy
Rząd USA, akceptując Wyspy Senkaku jako miejsce ćwiczeń, wyraziły poparcie dla Japonii – prawowitego właściciela terytorium. Amerykanie nie kryją, że celem współpracy obu wojsk jest zacieśnienie sojuszu panującego między państwami na wypadek kryzysowej sytuacji.
Ćwiczenia zademonstrują zdolność sojuszu Ameryki i Japonii do dostarczenia oddziałów bojowych do obrony (Wysp – przyp. red.) Senkaku lub reagowania na inne kryzysy czy sytuacje awaryjne – oświadczył generał Kevin Schneider, dowódca sił zbrojnych USA w Japonii.
Przeczytaj także: Chiny są gotowe na wojnę z USA. Niepokojące słowa Xi Jinpinga
Według CNN Japończycy mają poważne podstawy, aby obawiać się ataku Chin na Wyspy Senkaku. W 2020 roku chińskie okręty regularnie okrążały tę część sąsiedniego kraju, co wywołało protesty ze strony japońskiego rządu.
Przeczytaj także: Przerażające odkrycie. Amerykanie przebadali mrożonki z Chin
Keen Sword 21 odbywają się co dwa lata. Pierwszy raz Stany Zjednoczone i Japonia zorganizowały wspólne ćwiczenia wojskowe 30 lat wcześniej, a w tym roku potrwają one do 5 listopada.