Jarosław Jakimowicz prowadzi wspólnie z Magdaleną Ogórek w TVP Info program publicystyczny "W kontrze". Sobotnie wydanie rozpoczęło się od niezwykłych słów prezentera. Jakimowicz przyznał, że między nim a koleżanką często dochodzi do sprzeczek.
Muszę państwu jedną rzecz opowiedzieć. Państwo nas zawsze tutaj widzą takich uśmiechniętych, zadowolonych. A ja się często z Magdaleną, że tak powiem… trochę kłócę, trochę szarpię. Parę dni temu był taki moment, to jest tajemnica, nikomu państwo tego nie mówcie, Magdalena przed programem mówi, zła na mnie: "powinieneś mnie przeprosić za coś tam…" – mówił prezenter.
Jarosław Jakimowicz o sprzeczkach z Magdaleną Ogórek. "Nie wierzę, że on to mówi"
Słowa te spotkały się z ambiwalentną reakcją współprowadzącej. Magdalena Ogórek początkowo schowała twarz w dłoniach. Po chwili jednak wybuchnęła gromkim śmiechem.
Ale ja mówię tak: "nie, nie przeproszę cię. Cały program robiliśmy «na nerwie»".
Tak było, nie wierzę, że on to mówi – wtrąciła Ogórek.
Prowadzący "W kontrze" podkreślił jednak, że po zakończeniu programu spotkał się z prezenterką na zapleczu. Tam miał ją przeprosić.
Tak, od razu przeprosił i to bardzo ładnie przeprosił – oceniła prowadząca "W kontrze".
Jakimowicz przygotował prezent dla koleżanki
Na te słowa śmiechem wybuchł również sam Jakimowicz. Zapowiedział także, że na przeprosiny kupił koleżance płytę muzyczną.
Bardzo ładnie przeprosiłem, przytuliłem. Bo ja mam taki trochę charakter. No i tak sobie pomyślałem, sprawimy Magdalenie przyjemność. Jak przyjdzie ta płyta, wręczę i zobaczycie państwo, o jakiej muzyce rozmawiamy – zapowiedział.
Obejrzyj także: Jarosław Jakimowicz znów pod lupą mediów
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.