W niedziele, 7 kwietnia, Polacy ruszyli do urn, aby wybrać radnych, wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. W tegorocznych wyborach samorządowych - o czym już wcześniej pisaliśmy - mieliśmy plejadę znanych nazwisk.
Przykładem może być chociażby Jarosław Kaczyński. Choć każdemu to imię i nazwisko kojarzy się z prezesem PiS-u, to tym razem mowa o kandydacie na radnego w Czyżewie.
Czytaj więcej: PiS ma się czego obawiać? Ich elektorat się odwraca?
Lokalnie jestem znaną osobą, także nazwisko nie robi takiego wrażenia. Co ciekawe, osób o nazwisku Kaczyński w okolicy jest całkiem sporo. Sam osobiście znam dwóch innych Jarosławów Kaczyńskich, ale nie ma wśród niech prezesa - powiedział w rozmowie z o2.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mężczyzna widzi pewne zalety posiadania tak znanego nazwiska. - Gdy wyjeżdżam dalej to reakcje są różne, czasem bardzo skrajne, ale raczej ludzie się uśmiechają. Na pewno łatwiej zapamiętać moje nazwisko. 12 lat temu startowałem w wyborach parlamentarnych z list PJN. Oprócz głosów z mojego terenu, dostałem też kilka pojedynczych głosów w oddalonych okręgach. Nazwisko mogło odnieść tutaj skutek - stwierdził Jarosław Kaczyński.
Czytaj również: Wybory znów należały do kobiet. One zdecydowały o wynikach
Startował na radnego i nazywa się Jarosław Kaczyński. Znane nazwisko pomogło?
Czy tym razem nazwisko pomogło? Odpowiedź brzmi przecząco. Jarosław Kaczyński nie został wybrany na radnego Czyżewa. Mężczyzna uzyskał 35,8 proc. głosów.
Mandat w jego okręgu wyborczym uzyskał Robert Krakówko, który otrzymał 39,77 proc. głosów.
Przypomnijmy, że Jarosław Kaczyński w rozmowie z o2.pl podkreślił, że nie chce stać się częścią wielkiej polityki. Zdecydowanie woli działać lokalnie. - Nie będę raczej próbował swoich sił w polityce na wyższym szczeblu, mam własną firmę, tam wyżej mnie nie ciągnie - powiedział.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.