Przypomnijmy, że sprawa zaczęła się w marcu ubiegłego roku, kiedy redaktor naczelny portalu Wieści24.pl Jan Piński opublikował na YouTube film pt. "Dlaczego Jarosław Kaczyński tak prześladuje LGBT". Dziennikarz wysnuł w nim teorię, jakoby lider PiS miał w przeszłości utrzymywać intymną relację z oficerem Wojskowych Służb Informacyjnych.
Czytaj także: Kryszak o Kaczyńskim. Ludzie pękali ze śmiechu
W filmie Piński zasugerował także, że "haka" na szefa partii rządzącej ma Antoni Macierewicz. Mają być nim akta operacji pod kryptonimem "BUŚ", którą w latach 90. prowadziły WSI. Według Pińskiego teczka miałaby zwierać m.in. dokumentację filmową intymnych kontaktów Kaczyńskiego z oficerem. Informacje te miały być pilnie strzeżone, lecz podobno trafiły w ręce byłego szefa MON około 15 lat temu.
W odpowiedzi na opublikowany przez Pińskiego film Jarosław Kaczyński oskarżył go o naruszenie prywatności i szerzenie nieprawdziwych informacji. Szef Prawa i Sprawiedliwości żąda przeprosin i wpłaty 10 tys. zł na cele charytatywne.
Proces ruszył 6 września. Piński chciał zaprosić wielu świadków, m.in. wspomnianego oficera WSI oraz Lecha Wałęsę, który przed laty stwierdził w wywiadzie, że "skłonności" Jarosława Kaczyńskiego były znane służbom już za czasów PRL-u. Podczas pierwszej rozprawy Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił jednak wniosek Jana Pińskiego o powołanie świadków.
Czytaj także: Tylu Polaków wierzy PiS. Najnowszy sondaż
Kim jest Jan Piński?
Piński związany jest z mediami od 25 lat. Dziennikarską karierę zaczynał od pracy we "Wprost", później pełnił rolę redaktora naczelnego miesięczników "Uważam Rze" i "Uważam Rze Historia" oraz "Gazety Finansowej". Piastował także stanowisko szefa "Wiadomości" TVP1. Od jakiegoś czasu na prowadzonym przez siebie portalu Wiesci24.pl oraz na YouTube dziennikarz otwarcie potępia PiS.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.