Jaworek mógł zagrać służbom na nosie. Niebywałe, co znaleziono

Śledczy wciąż zbierają informacje na temat ucieczki Jacka Jaworka, a następnie odnalezienia jego zwłok w Dąbrowie Zielonej. Wszystko wskazuje na to, że domniemany zabójca trzech osób przez cały czas "grał służbom na nosie". Pojawiły się nowe fakty, świadczące, że miał przy sobie... trzy telefony.

Jacek Jaworek miał przy sobie trzy telefony komórkoweJacek Jaworek miał przy sobie trzy telefony komórkowe
Źródło zdjęć: © Agencja Wyborcza, Policja | Grzegorz Celejewski
Karol Osiński

7 sierpnia w Dąbrowie Zielonej doszło do przeszukania domu 74-letniej Teresy D., ciotki Jacka Jaworka, który 9 lipca 2021 roku miał dokonać morderstwa swojego brata, jego żony oraz syna. W trakcie czynności śledczy znaleźli trzy telefony komórkowe ukryte w pokoju kobiety, które prawdopodobnie należały do domniemanego zabójcy.

Nie były to porzucone telefony przez właścicielkę domu, gdzieś zawieruszone. Widać było, że zostały schowane, ukryte w jakimś celu. Nie były używane przez właścicielkę - mówi źródło "Faktu".

Co ważne, śledczy ustalili, że feralnej nocy, podczas której doszło do strzelaniny, ok. godz. 1:00 w nocy jeden z telefonów Jaworka logował się do sieci i sygnał został zlokalizowany z odległości kilku kilometrów w pobliżu Borowców.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Groźne odkrycie w stawie. Wędkarz zbladł po wyłowieniu reklamówki z wody

W Borowcach jest duży problem z odbiorem telefonów komórkowych. Przekaźniki łapią sygnał z innych nadajników. Dlatego też nie można było dokładnie namierzyć miejsca pobytu Jacka Jaworka po telefonie, bo sygnały te nakładały się i zagłuszały - dodaje rozmówca tabloidu.

Jacek Jaworek "zagrał służbom na nosie"? Miał przy sobie telefony komórkowe

19 lipca 2024 roku wyszło na jaw, że Jacek Jaworek ukrywał się u swojej ciotki, Teresy D. w domu zlokalizowanym w centrum Dąbrowy Zielonej, wsi oddalonej zaledwie pięć kilometrów od Borowców, w których doszło do potrójnego zabójstwa. Poza telefonami śledczy natrafili m.in. na maszynki do golenia.

Trwają badania urządzeń, w tym daktyloskopijne. Pobrane zostały ślady DNA. Biegli sprawdzają, czy wykonywano z telefonów połączenia – wyjaśnia Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, cytowany przez "Fakt".
Wybrane dla Ciebie
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Ukraiński wywiad publikuje nagranie. Desperacja rosyjskich żołnierzy
Ukraiński wywiad publikuje nagranie. Desperacja rosyjskich żołnierzy
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Papież Leon XIV ma apel. Chodzi o nadużycia duchownych
Papież Leon XIV ma apel. Chodzi o nadużycia duchownych
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę