Na Twitterze zawrzało, gdy do dyskusji pod opublikowanym filmem włączyła się Polska Policja. Funkcjonariusze zostali przez internautów wyśmiani, ponieważ zatrzymali mężczyznę za "hulajnogę w autobusie". Tymczasem, jak zdradza policja - powód zatrzymania był zupełnie inny.
Przeczytaj także: Nowe informacje ws. gwałtu na 16-latce. Zwabili ją podstępem
Popularne wideo z interwencji, które obejrzane zostało już przez niemal 150 tys. użytkowników Twittera, pokazuje akcję policyjną. Podczas niej policjant prosi mężczyznę o opuszczenie pokładu autobusu z hulajnogą, w przeciwnym razie "użyje środków przymusu bezpośredniego".
Mężczyzna nie przystał na propozycję dobrowolnego opuszczenia pojazdu. Policjant przystąpił więc do działań, które wcześniej zapowiadał.
Pasażer został wyprowadzony siłą z pojazdu, a następnie obezwładniony i skuty. Razem z nim w autobusie jechały małe dzieci, które krzyczały i płakały za ojcem.
Przeczytaj także: Zgłosiła kradzież forda. Prawda zaskoczyła wszystkich
Sprawa zrobiła się na tyle głośna, że głos w niej zabrała także Polska Policja. Na Twitterze tak skomentowano interwencję.
Mężczyzna był poszukiwany - interwencja w związku ze zgłoszeniem kierowcy wobec mężczyzny pod wpływem alkoholu, który pomimo próśb kierowcy naruszał prawo, znieważył interweniujących funkcjonariuszy, był poszukiwany oraz groźbą próbował zmusić ich do odstąpienia od czynności - napisali funkcjonariusze w odpowiedzi na tweeta.
Przeczytaj także: Potrafi liczyć najszybciej na świecie. Ma tylko 20 lat