Policja z Zakopanego w trakcie weekendu musiała interweniować aż 23 razy, a większość zgłoszeń dotyczyła pijackich awantur. W Poroninie pobiło się kilkanaście osób, a w Białce Tatrzańskiej dziećmi opiekowali się nietrzeźwi rodzice.
Zakopane pod znakiem bójek i awantur
Po liczbie przeprowadzonych policyjnych interwencji da się zauważyć, że sezon wakacyjny pod Tatrami w pełni - skomentował wezwania rzecznik zakopiańskich funkcjonariuszy asp. sztab. Roman Wieczorek.
W dalszej części kroniki można przeczytać o podobnych zgłoszeniach. Są kłótnie, dewastacja mienia czy spożywanie alkoholu w niedozwolonym miejscu. Jedna z dużych awantur dotyczyła braku maseczek na stacji benzynowej.
Po zatankowaniu samochodu policjant wszedł na stację paliw, żeby zapłacić. Zwrócił uwagę grupie młodych osób, które nie miały maseczek, jednak te nie reagowały. W końcu dwie osoby dały za wygraną, ale dwie dziewczyny i jeden chłopak zaczęli się awanturować.
W chwili kiedy policjant próbował poprosić kobietę do radiowozu, aby wykonać z nią dalsze czynności, ona drzwiami uderzyła w policjanta i zaczęła uciekać. Jest to nagrane na filmie jednej z osób, która była świadkiem tego zdarzenia - przyznał Wieczorek.
Czytaj także: Katastrofa w Wygodzie. 36-latce grozi 18 lat więzienia
Kobiecie grozi odpowiedzialność karna do trzech lat pozbawienia wolności. Osoby, które nie założyły maseczek muszą się liczyć z grzywną o wysokości nawet 5 tys. zł.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.