Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Mateusz Kaluga
Mateusz Kaluga | 

Jednego dnia zwolnili 1315 osób. "Polecenie prezydenta. Usuwamy biurokrację"

17

Administracja Donalda Trumpa zapowiedziała zwolnienie połowy pracowników Departamentu Edukacji. We wtorek rozpoczęto proces, pracę już straciło ponad 1300 osób. Sekretarz ds. edukacji Linda McMahon w wywiadzie dla Fox News twierdzi, że zwolnienia są pierwszym krokiem w kierunku osiągnięcia założonego celu. I tłumaczy, gdzie trafią pieniądze.

Jednego dnia zwolnili 1315 osób. "Polecenie prezydenta. Usuwamy biurokrację"
Linda McMahon mówi o realizacji planu prezydenta Trumpa. (Getty Images)

Jak informuje "New York Post", we wtorek rozpoczęto masowe zwolnienia pracowników w Departamencie Edukacji. Jednego dnia pracę miało stracić 1315 osób. Mieli być "zbędni lub niepotrzebni do funkcjonowania departamentu". Pracownicy mieli dostać zawiadomienia, by zostali w domach. Informację portalowi potwierdził wysoki urzędnik departamentu.

600 osób zrezygnowało z pracy dobrowolnie. W lutym zwolniono 63 pracowników będących na okresie próbnym, ze stażem krótszym niż rok. Przyczyną drastycznych cięć mają być gwałtowne spadki wyników uczniów i chęć odchudzenia administracji.

Pracownicy, którzy otrzymali wypowiedzenia będą otrzymywać pełne wynagrodzenie przez 90 dni, aż do momentu formalnego zwolnienia, a także odprawę w wysokości jednego tygodnia pensji za każdy rok służby do 10 lat i dwóch tygodni pensji za każdy rok służby powyżej 10 lat - dodaje "New York Post".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Sylwia Bomba o ślubie i rodzinie. Jaki kontakt ma z dorosłą córką Grzegorza Collinsa?
Decyzję o masowych zwolnieniach w departamencie tłumaczyła sekretarz ds. edukacji Linda McMahon w wywiadzie dla Fox News. - To było polecenie prezydenta - mówiła Amerykanka. - Dzisiejsze działania były pierwszym krokiem w celu wyeliminowania biurokracji - dodała we wtorkowym wywiadzie.

McMahon twierdzi, że administracja Trumpa chce mieć pewność, iż w departamencie pracować będą odpowiedni ludzie. Tak, by środki finansowe kierowane z Kongresu nie były zmarnowane. Twierdzi również, że lepsza edukacja jest bliżej dzieci. I uczniowie będą lepiej edukowani, ponieważ będą mogli się kształcić przy udziale rodziców.

Sekretarz odniosła się też do zarzutów, jakoby Trump chciał pozbyć się edukacji i zabrać dzieciom możliwości. - Jasne, że nie odbieramy edukacji. Usuwamy biurokrację z edukacji, aby więcej pieniędzy płynęło do stanów - mówiła w Fox News.
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
To pierwszy taki przypadek. To może być rewolucja w leczeniu
Ambitny plan NASA. Teleskop SPHEREx już zaczął pracę
Ekspert zabrał głos. To koniec ukraińskiej operacji w obwodzie kurskim?
Emocjonujące starcie. Trenerzy PSG i Liverpoolu zabrali głos
Kiedy przycinać budleję Dawida? Nie przegap terminu
Nie żyje Witold Tomczak. Były poseł, europoseł i lekarz
Wypadek na morzu, aresztowano kapitana pochodzącego z Rosji. "To oni są winni"
Szefowa dyplomacji UE. Rosja musi wykazać wolę pokoju
Ten zabieg zrób już teraz. Szałwia szybko się zagęści
Włoski historyk Kościoła o nowej fazie pontyfikatu. Co dalej z papieżem
Minęło pięć lat od wybuchu pandemii. Skutki wciąż odczuwalne
Ekspert ocenił propozycje KE ws. migrantów. "Trudne do realizacji"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić