Kristina Zhurawlewa została znaleziona martwa w lesie pobliżu miasta Aramil w Rosji. Influencerkę 11 dni wcześniej uznano za osobę zaginioną po tym jak wyszła z domu i nie wróciła.
Mąż podejrzany o zamordowanie influencerki
Policja zatrzymała już męża Kristiny Dmitrija, który pomagał jej w prowadzeniu mediów społecznościowych. Początkowo nie podejrzewano, że zabójstwa mógł dokonać partner kobiety, jednak w trakcie śledztwa "pojawiły się przesłanki, aby lepiej mu się przyjrzeć". Na kilka dni przed zaginięciem Kristina miała oznajmić mu, że go zostawia.
Czytaj także: Mama i syn. Za to zdjęcie skazano ją na 90 dni więzienia
Jak przekazuje policja Kristina została znaleziona w dresach, bez śladów walk i ciężkich obrażeń. Według różnych teorii ktoś mógł ją udusić lub podać jej śmiertelną dawkę narkotyków.
Śledczy ustalają okoliczności jej śmierci. Przeprowadzane są badania i przesłuchania - przekazał rzecznik policji - Ustala się, czy w rodzinie były napięcia - dodał.
Czytaj także: Nagi skandal w Dubaju. Modelka opowiedziała o piekle
Elena Makhalina, przyjaciółka ofiary, potwierdziła, że choć para "była doskonale dobrana", to postanowiła się rozstać. Dodała, że Dmitrij zareagował na tę wieść bardzo spokojnie i nie przejawiał żadnych agresywnych zachowań.
Czytaj także: Skandal obyczajowy w Turcji. Znów głośno o Ukrainkach
Kristina pochodziła z Rosji i zajmowała się pracą w mediach społecznościowych. Prowadziła profile na różnych platformach m.in. na Instagramie gdzie obserwuje ją prawie 60 tys. osób.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.