Bitwa o to, kto zbuduje lądownik dla NASA, zakończyła się w kwietniu. Brali w niej udział przede wszystkim między dwaj giganci: firmy Elona Muska i Jeffa Bezosa. SpaceX Muska wygrał niemal bezapelacyjnie. Jednak Bezos nie odpuszcza i podzielił się swoim pomysłem na współpracę z NASA. W grę wchodzą 2 miliardy dolarów.
Blue Origin pokryje niedobór środków budżetowych HLS (Human Landing System) poprzez zrzeczenie się wszystkich płatności w bieżącym i następnych dwóch rządowych latach fiskalnych do 2 miliardów dolarów, przy przywrócić program do działania - napisał Jeff Bezos na Twitterze. - Ta oferta nie jest odroczeniem, ale całkowitym i trwałym zrzeczeniem się tych płatności - dodał.
Decyzja oznaczała, że statek kosmiczny SpaceX zabierze astronautów w pierwszą od 1972 roku misję NASA na powierzchnię Księżyca. Jak podaje BBC, podczas gdy firma Bezosa skupiła się na wzmocnieniu starego projektu o nazwie Blue Moon, w Starshipie Muska zastosowano nowoczesne podejście do lądowania i wykorzystano innowacyjne silniki napędzane metanem.
Po przegranej ze SpaceX Blue Origin złożyło protest w instytucji kontrolnej Kongresu Stanów Zjednoczonych (GAO). NASA zarzucono zmianę wyników w ostatniej chwili. Firma Dynetics, która również konkurowała w "wyścigu o Księżyc", także złożyła protest. Choć sprawa jest rozpatrywana, niewielu wierzy, by cokolwiek mogło to zmienić. Jak donosi BBC, propozycja SpaceX jest nie tylko najbardziej opłacalna, lecz także wyróżnia się innowacyjnością i możliwościami rozwoju.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.