2 października Andy Parker złożył skargę na Facebooka do amerykańskiej Federalnej Komisji Handlu. Ojciec zmarłej dziennikarki zarzuca w niej platformie społecznościowej, że łamie swój własny regulamin dotyczący drastycznych treści. Mężczyzna chce, aby firma wzięła w końcu odpowiedzialność za publikowane przez jej klientów filmy.
Dziennikarka zastrzelona podczas wywiadu. Sieć zalały nagrania. Ojciec protestuje
Tragedia rozegrała się 26 sierpnia 2015 roku w centrum handlowym Bridgewater Plaza w stanie Wirginia. 24-letnia Alison Parker przeprowadzała transmitowany na żywo wywiad na temat turystyki. Towarzyszył jej 27-letni operator kamery Adam Ward. O godz. 6:45 dziennikarze zostali zastrzeleni przez Vestera Flanagana.
Mężczyzna po zabójstwie uciekł samochodem i postrzelił się, rozbijając auto. Mimo interwencji lekarzy zmarł w szpitalu. Flanagan pracował wcześniej jako reporter i prezenter w stacji telewizyjnej WTWC. Został zwolniony z pracy z powodu gróźb pod adresem współpracowników.
Po tragedii media społecznościowe zalały nagrania przedstawiające śmierć reporterki w programie na żywo. Filmy obejrzały miliony użytkowników na całym świecie. Ze zjawiskiem postanowił walczyć Andy Parker, ojciec 24-letniej reporterki.
Mężczyzna zażądał od platform społecznościowych usunięcia nagrań. Większość mediów zarabia jednak na wyświetleniach filmów i usuwa je bardzo niechętnie. Dlatego też Andy Parker postanowił wstąpić na drogę sądową przeciwko dwóm głównym – jego zdaniem – winowajcom.
W zeszłym roku złożyłem skargę na platformę YouTube. (…) Teraz z pomocą Biura Praw Obywatelskich Uniwersytetu Georgetown udało się wystosować podobną skargę dotyczącą Facebooka – poinformował ojciec zmarłej dziennikarki.
Domaga się usunięcia nagrań ze śmierci jego córki. "Media społecznościowe na tym zarabiają"
Mężczyzna twierdzi, że wielokrotnie kontaktował się z kierownictwem obu platform. Ma toczyć batalię z nimi od sześciu lat. Za każdym razem przedstawiciele Facebooka oraz Google'a mają jednak wymigiwać się od odpowiedzialności.
Jest dokładnie tak, jak mówi Francis Haugen i inni sygnaliści. Firmy nie chcą usuwać tych nagrań, bo na nich zarabiają – podkreśla Andy Parker.
Dwa lata temu sprawa trafiła do senackiej komisji sądowniczej. Zdaniem ojca zmarłej dziennikarki, przesłuchania szefów korporacji nie przyniosły efektów.
Mark Zuckerberg powtarzał tylko te same nieszczere teksty – ocenia Parker.
Teraz mężczyzna apeluje do Kongresu USA. Domaga się zmiany przepisów i postawienia szefów Facebooka i Google'a przed sądem.
Wykonajcie swoją powinność. Zróbcie to dla wszystkich tych, którzy zostali skrzywdzeni. Zróbcie to, żeby uratować nasz kraj. Zróbcie to dla Alison – kończy swój apel Parker.
Obejrzyj także: Policjanci wreszcie złapali zabójcę. Śledztwo trwało ponad 10 lat
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.